Na własnych nogach przebiegł cały świat. Postanowił opisać liczne przygody, jakie po drodze do spotkały. Właśnie ukazała się książka Piotra Kuryły, mieszkańca Pruski Wielkiej, zatytułowana "Ostatni maraton".
O tym 40-letnim dzisiaj biegaczu pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie.
Po raz pierwszy wiele lat temu, gdy postanowił przebiec Polskę najpierw ze wschodu na zachód, potem z północy na południe. Kuryle nie wystarczyły zwykłe maratony czy bieganie 24-godzinne. Podejmował coraz większe wyzwania. Czas na największe - bieg dookoła świata przyszedł w 2010 r. W podróż Piotr Kuryło wyruszył jak zwykle sam. Za sobą ciągnął wózek z najpotrzebniejszymi rzeczami. W wózku także spał.
Przebieg całą Europę. Przez Atlantyk przeleciał samolotem. Potem przemierzył całe Stany Zjednoczone. Stamtąd dotarł do Azji. Do Polski wracał przez Rosję. Wyprawa zajęła mu rok. Na własnym nogach pokonał ponad 20 tys. kilometrów.
Po drodze miał niezliczoną masę przygód. Zatonął mu wózek, który jednocześnie służył jako kajak, atakowały go dzikie zwierzęta. Spotykał też wielu bardzo ciekawych ludzi. Za swoje osiągnięcie otrzymał prestiżową nagrodę Kolosa 2011.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?