Zacznie obowiązywać najbardziej kontrowersyjny zapis nowej ustawy o szkolnictwie wyższym - płatny drugi kierunek studiów na publicznej uczelni. Na bezpłatną naukę może liczyć tylko 10 procent najlepszych. To studenci, którzy w poprzednim roku spełnili kryteria uprawniające do otrzymywania stypendium rektora. Warto pamiętać, że nauka może przestać być darmowa nawet w trakcie studiów. Wystarczy, że student na kolejnym roku dodatkowego kierunku nie będzie już w gronie najlepszych.
Opłaty nie są małe. Na przykład ponad 20 tys. zł trzeba zapłacić za kierunek lekarski na UMB, 6 tys. zł za prawo na UwB, blisko 8 tys. zł za budownictwo na Politechnice Białostockiej.
Z papieru do internetu
Ta ostatnia w tym roku żegna się z papierowym indeksem. Studenci pierwszego roku nie dostaną zielonej książeczki. Wszystkie wpisy z zaliczeń i oceny z egzaminów uzupełniane będą wyłącznie w formie elektronicznej w systemie USOSweb.
- System ten umożliwia całkowitą obsługę całego toku studiów, m.in. generuje protokoły egzaminacyjne, a studenci na swoim profilu mogą zobaczyć wyniki swoich egzaminów czy zarejestrować się na poszczególne zajęcia - mówi Agnieszka Halicka, przedstawicielka politechniki.
Uczelnia stawia też na energię odnawialną. Od jutra ruszają tu studia na nowym kierunku - biotechnologii.
Sieć uniwersytetów
Nowości przygotował też UwB. Najważniejsza z nich to utworzenie Sieci Uniwersytetów Pogranicza. 11 października podpisana zostanie umowa o jej utworzeniu.
- Przystąpi do niej oprócz UwB siedem uczelni z Kaliningradu, Kowna, Grodna, Brześcia, Lwowa, Tarnopola i Woroneża - wymienia Katarzyna Dziedzik, rzeczniczka Uniwersytetu w Białymstoku.
Mają na tym skorzystać studenci i naukowcy. Jednym z najważniejszych celów SUP ma być stworzenie wspólnej oferty dydaktycznej, czyli międzynarodowych studiów w zintegrowanej formule. W planach jest też wymiana studentów przy wsparciu unijnego programu ERASMUS, wspólne aplikowanie o międzynarodowe granty, czy przygotowywanie konferencji, publikacji.
A rekrutacja trwa
Wciąż jeszcze można dołączyć do grona studentów. Do dzisiaj włącznie rekrutację uzupełniająca prowadzi kilka uczelni niepublicznych, a także Uniwersytet w Białymstoku, oferując kilkanaście kierunków na studiach stacjonarnych.
- W tym roku mieliśmy mniej kandydatów niż w latach ubiegłych - przyznaje Katarzyna Dziedzik.
Dodatkowe zapisy były konieczne także na pozostałych uczelniach publicznych w Białymstoku. Główny powód - niż demograficzny. Szczególnie borykają się z nim szkoły wyższe niepubliczne. Choć niechętnie się do tego przyznają, większość z nich traci studentów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?