- Zależy na tym, by organizacja, która przejmie placówkę miała doświadczenie w jej zarządzaniu - mówi sekretarz gminy Zbigniew Mackiewicz.
Samorząd zamierza pozbyć się szkoły, bo do jej utrzymania musi dokładać około 440 tysięcy zł rocznie. Stąd pomysł, by placówkę przejęła fundacja. Jej przedstawiciele spotkali się już z rodzicami i nauczycielami. W rozmowie uczestniczył też sekretarz.
- Zmiany być muszą, ale przecież możecie brać sprawę w swoje ręce - zachęcał urzędnik. - Jeśli chcecie, to rejestrujcie stowarzyszenie i działajcie.
Ludzie uwierzyli, że jest to możliwe i przejęciem szkoły zainteresowało się działające przy niej od lat stowarzyszenie.
- Od ośmiu lat realizujemy różne projekty, pozyskujemy fundusze unijne na wiele zajęć pozalekcyjnych - przypomina Arletta Schyllo, prezes organizacji. - Wśród założycieli są też nauczyciele. Myślę, że dajemy większą gwarancję utrzymania placówki niż obca fundacja.
Inicjatywę zgłosili gminie, ale spotkali się z niechęcią.
- Czujemy się oszukani - mówią pracownicy szkoły. - Urzędnicy co innego mówią, a zupełnie co innego robią. To nie jest uczciwe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
