Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlascy posłowie wypuszczają buble

azda
- Nikt nie jest idealny, staramy się zmierzać do ideału, ale niestety kończy się to różnie - komentuje Damian Raczkowski
- Nikt nie jest idealny, staramy się zmierzać do ideału, ale niestety kończy się to różnie - komentuje Damian Raczkowski Archiwum
Nasi politycy biją się w piersi: Zdarza się nam uchwalać złe prawo

Naszym posłom często zdarza się tworzyć ustawy, które są sprzeczne z już istniejącymi przepisami, co gorsza - niezgodne też z konstytucją. Najbardziej znanym przykładem jest tzw. ustawa śmieciowa, która weszła w życie w lipcu 2013 r. Według Trybunału Konstytucyjnego posłowie zapomnieli w niej określić zasady naliczania opłat za odbiór śmieci oraz ustalić ich górne stawki.

Parlamentarzyści nie popisali się też przy zmianie ustawy dotyczącej świadczeń rodzinnych, którą przyjęli pod koniec 2012 r. Trybunał Konstytucyjny zakwestionował ją rok później na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich. Nowe prawo pozbawiło opiekunów osób niepełnosprawnych świadczenia pielęgnacyjnego. Trybunał stwierdził, że "zaskarżone przepisy nie zabezpieczyły w należyty sposób interesów osób, które w związku z pielęgnacją osoby niepełnosprawnej otrzymywały świadczenie pielęgnacyjne, i tym samym naruszyły ich bezpieczeństwo prawne (a w sposób pośredni również bezpieczeństwo osób niepełnosprawnych, przez odebranie wsparcia dla osób opiekujących się nimi)".

- Nikt nie jest idealny, staramy się zmierzać do ideału, ale niestety kończy się to różnie - komentuje Damian Raczkowski, poseł Platformy Obywatelskiej. - Boleję nad tym, bo uczestniczę w pracach komisji ustawodawczej, która dba, by ustawy były zgodne z konstytucją.
Tworzenie ustaw średnio trwa rok. W tym czasie są one konsultowane.

- Rzadko jest tak, by wszystkie ekspertyzy dotyczące projektu ustawy stwierdzały jednoznacznie, że jest on niezgodny z konstytucją - tłumaczy poseł. - Zazwyczaj opinie te są sprzeczne. A hasło niekonstytucyjności głównie wykorzystywane jest do walki politycznej. Trybunał Konstytucyjny najczęściej stwierdza niezgodność z konstytucją tylko pojedynczych zapisów ustawy, a nie aktu jako całości. Wyjątkiem jest np. ustawa o funkcjonowaniu ogrodów działkowych, której większość zapisów trybunał zakwestionował.

Ustawę tę przyjęto w 2005 r., gdy większość w Sejmie miała lewica. Ale błędy zdarzały się niezależnie od tego, która partia była u władzy. TK kwestionował m.in. ustawę lustracyjną i o funkcjonowaniu samorządów.

- Niekonstytucyjność ustaw to wynik, tego, że polskie prawo jest niejednoznaczne - mówi Jacek Bogucki z Solidarnej Polski. - Z drugiej strony, często przyjęcie lub odrzucenie ustawy jest decyzją typowo polityczną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna