Podlaskie. Największe zbrodnie i głośne procesy w 2020. Czyli "kryminalny" przegląd roku (zdjęcia)
WYBUCH W DOMU ZE ZBRODNIĄ W TLE. W ŚRODKU ZNALEZIONO CZTERY CIAŁA
Do eksplozji gazu w domu przy ul. Kasztanowej w Białymstoku doszło 31 sierpnia, około południa. Z budynku wyleciały okna i drzwi na parterze oraz w piwnicy, gdzie wybuchł też pożar. W domu znaleziono zwłoki czterech osób, w tym dziecka. To, co początkowo uznawano za wypadek w wyniku rozszczelnienia się instalacji, było prawdopodobnie efektem zbrodni. Na ciałach 10-letniej dziewczynki, jej 40-letniej matki i 72-letniej babci ujawniono rany cięte i kłute zadane nożem. 47-letni ojciec dziecka miał na szyi wisielczą pętlę. Wiadomo, że 47-latek w maju usłyszał zarzut znęcania się nad rodziną. W sądzie był już akt oskarżenia. Mężczyzna miał zakaz kontaktowania się z bliskimi, musiał wyprowadzić się z domu. Środek zapobiegawczy kończył się 1 września, dzień po eksplozji. Zgodnie z hipotezą przyjętą przez śledczych, to 47-latek doprowadził do wybuchu, zabił swoją rodzinę, a następnie popełnił samobójstwo wieszając się w piwnicy. Prokuratura Okręgowa w Białymstoku prowadzi śledztwo w kierunku zabójstwa i sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób.