Podlaskie. Największe zbrodnie i głośne procesy w 2020. Czyli "kryminalny" przegląd roku (zdjęcia)
UPOZOROWAŁ SAMOBÓJSTWAO ŻONY I UCIEKŁ
W rodzinie F. ze wsi Brzozowo w pow. kolneńskim również od dawna dochodziło do awantur. Sąsiedzi uważali pana Janusza za osobę wybuchową i agresywną. Beata F. znosiła upokorzenia i nie zgłaszała sprawy policji. W maju tego roku wyprowadziła się jednak z domu. Miała pracować w Warszawie, a syn został z ojcem w Brzozowie. Pani Beata pojawiła się tam ponownie 25 września. Jak relacjonowała nam rodzina kobiety, chciała uporządkować swoje sprawy, zabrać dokumenty - szykowała się do pozwu rozwodowego. Pięć dni później, 30 września, 16-letni syn po powrocie ze szkoły znalazł zwłoki Beaty F. 36-letnia kobieta wisiała na sznurze przełożonym przez hak wbity we framugę drzwi, tym samym, na którym niegdyś wisiała dziecięca huśtawka. Oględziny zwłok wskazywały na to, że kobieta nie popełniła samobójstwa, ale została uduszona. Podejrzenia padły na jej męża.
Mężczyzna zniknął. Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu mu zarzutu zabójstwa. W mediach opublikowano wizerunek Janusza F. Dom jego teściowej we wsi Brzozowo całą dobę był pilnowany przez policję. Mimo to, przez niemal dwa tygodnie 49-latek był nieuchwytny. 10 października wrócił w rodzinne strony. Wezwani na miejsce mundurowi znaleźli jego ciało. Zwłoki Janusza F. odkryto na strychu jednego z budynków gospodarczych. Mężczyzna popełnił samobójstwo.