Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsłuch w szpitalu. Szpiegowano ordynatora

(tom)
sxc.hu
Sprawa pełna tajemnic.

Prokuraturzy z Białegostoku zajęli się podsłuchem znalezionym kilka miesięcy temu w gabinecie ordynatora jednego z oddziałów suwalskiego szpitala. Sprawa stała się jeszcze bardziej tajemnicza.

Śledczy nie ujawniają nic poza tym, że postępowanie trwa i nikomu na razie zarzutów nie postawiono. Nie wiadomo też, dlaczego sprawę przeniesiono z Suwałk do Białegostoku, a tam trafiła do wydziału zajmującego się przede wszystkim przestępczością... gospodarczą.

Podsłuch, jak informowaliśmy, znaleźli robotnicy remontujący gabinet ordynatora. Nikt do urządzenia nie chciał się przyznać.

Przedstawiciele tajnych służb zapewniali, że o sądową zgodę na założenie podsłuchu w szpitalu nie występowali. Pojawiły się więc spekulacje, że "pluskwa" mogła zostać zainstalowana nielegalnie - albo przez jakiegoś agenta, albo np. któregoś z pracowników suwalskiej placówki.

Po co i jak długo ludzie byli nagrywani, również nie wiadomo.

Białostoccy śledczy nie podają także, jak długo postępowanie jeszcze potrwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna