- Dzierżawię od miasta kawałek gruntu, na którym stoi mój warzywniak. To jest po prostu jakieś nieporozumienie, żeby bez żadnego uprzedzenia tak podnieść opłatę -mówi.
Zdumiewające dla niego jest też to, że chociaż pismo otrzymał w lipcu, to musi zapłacić wyrównanie od maja.
- Żeby podniesć opłatę o prawie 60 proc. i jeszcze kazać płacić za poprzednie miesiące, to jest jakiś skandal! Też otrzymałem podobne pismo - mówi inny handlowiec, który rónież prowadzi mały kiosk w którym sprzedaje warzywa i artykuły spożywcze.
Co na to Urząd Miejski? Okazuje się, że rzeczywiście wprowadził takie podwyżki.
- Musiałbym znać dane tego pana, więc nie mogę szczegółowo udzielić informacji. Jednak rzeczywiście takie podwyżki były tam, gdzie stawka opłaty była niższa niż minimalna. Takie minimalne stawki zostały określone w rozporządzeniu pana prezydenta, które zostało wydane w maju tego roku - mowi Maciej Łapuć, dyrektor Departamentu Skarbu w Urzędzie Miejskim w Białymstoku.
W rozporządzeniu tym czytamy, że czynnsz z tytułu najmu jest zależny od sterfy. Pierwsza strefa to centrum miasta i tutaj minimalne stawki wynoszą w zależności od powierzchni nieruchomości od 14 do 22 zł za mkw., natomiast w strefie II (poza centrum) od 8,50 zł do 16,50 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?