Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy w Ligue 1. Najgorszy początek sezonu PSG. A Krychowiak... na środku obrony

Remigiusz Poltorak
Remigiusz Poltorak
Grzegorz Krychowiak podczas treningu
Grzegorz Krychowiak podczas treningu Twitter
Piłkarze PSG nie przestają zaskakiwać. Tak złego rozpoczęcia sezonu jeszcze nie było od czasu, kiedy klub został kupiony przez szejków z Kataru. W Tuluzie to już druga porażka (0:2) w siódmym meczu ligowym i co ważne - zasłużona. Grzegorz Krychowiak zagrał całe spotkanie, ale był to najgorszy dotychczas występ Polaka w nowych barwach.

Brzmi to nieprawdopodobnie, ale w takim rytmie jak dotychczas Unai Emery nie ma szans nie tylko na zawojowanie Ligi Mistrzów, ale także na sukces w Ligue1. Hiszpański trener wygrał zaledwie dwa z dwudziestu trzech ostatnich ligowych meczów swojej drużyny (najpierw Sevilla, teraz PSG) i to z rywalami zdecydowanie niższej klasy, jak Bastia albo Caen. Wyjazdy do Monaco i Tuluzy zakończyły się wyraźnymi porażkami, po których zostało wrażenie, że znakiem rozpoznawczym piłkarzy z Paryża jest na początku sezonu zaskakująca nieregularność. Dotyczy to również Grzegorza Krychowiaka.

Po odpoczynku w środku tygodnia, gdy trener posadził go na ławce w spotkaniu z Dijon (3:0), Polak dostał tym razem szansę na pełne 90 minut. Przyczyniły się do tego różne czynniki - niepełna dyspozycja Marco Verrattiego, system gry, który po raz kolejny został wybrany przez trenera Emery'ego (z trzema defensywnymi pomocnikami, nawet jeśli Blaise Matuidi dostaje zadania bardziej ofensywne), ale również wygrywana w ostatnim czasie rywalizacja z Thiago Mottą, bezpośrednim rywalem do miejsca w podstawowym składzie.

Zresztą, jeśli jest jakakolwiek dobra informacja dla Krychowiaka, to taka że Motta - mimo że jako wicekapitan ma duże znaczenie w szatni - na boisku coraz częściej odstaje. W piątek po wejściu w II połowie nie tylko popełnił fatalny błąd, po którym Tuluza podwyższyła na 2:0, ale w ciągu dwóch minut powinien dostać drugą żółtą kartkę za niezrozumiałe odepchnięcie rywala na oczach sędziego. Jeśli arbiter okazał się pobłażliwy, to dlatego, żeby nie zostawiać paryżan w "9", bo już wcześniej wyleciał z boiska Serge Aurier. Decyzja niezrozumiała, bo nieczyste zagranie było ewidentne. Czy to oznaka coraz większej nerwowości w zachowaniu Motty?

Problem polega na tym, że gra Krychowiaka w PSG również pozostawia na razie wiele niedosytu. Polak znowu wypadł słabiej niż inni zawodnicy w pomocy (zaledwie na "3", gorzej w L'Equipe został oceniony jedynie Aurier), miał dwie poważne straty na własnej połowie, a na nowej pozycji środkowego obrońcy, gdzie Emery przesunął go po tym, jak goście musieli grać w dziesiątkę, nie czuł się zbyt pewnie.

Co więcej, trochę nieoczekiwanie trudno będzie mu wygryźć ze składu Adriena Rabiota. Z defensywnych pomocników PSG młody Francuz jest najsłabszy tylko teoretycznie, bo to właśnie jemu trener najczęściej daje szansę od pierwszej minuty.

Po dwóch miesiącach w nowych barwach początek jest więc dla Krychowiaka wyjątkowo trudny. Tym bardziej, że polski pomocnik występuje z łatką najdroższego piłkarza, który został sprowadzony do Francji w ostatnim okienku transferowym.

Ale problem dotyczy całego PSG. Unai Emery ciągle nie wysyła jasnych sygnałów, jaka jest dla niego podstawowa jedenastka, uznając, że w drużynie powinna być ciągła rywalizacja. Taka metoda nie przynosi jednak skutku, bo zawodnicy często wydają się zdezorientowani. Na niekorzyść trenera działa też zaostrzający się konflikt z Hatemem Ben Arfą. Francuz po raz czwarty z rzędu nie został uwzględniony w składzie meczowym, koledzy go publicznie bronią, a najbardziej znamienna jest jego komunikacja z Emerym za pomocą mediów społecznościowych. Gdy w tygodniu w internecie pojawiła się scena, jak Ben Arfa mało energicznie przykłada się do robienia pompek na treningu, tuż przed meczem w Tuluzie wrzucił na swojego Instagrama fragment filmu "Oficer i Gentlemen" (właśnie ze sceną robienia pompek) z jasnym przekazem, że "akceptuje wyzwanie".

Ten nowy Paris Saint-Germain jeszcze nie wskoczył na wyższy poziom. Podobnie jak Krychowiak.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Polacy w Ligue 1. Najgorszy początek sezonu PSG. A Krychowiak... na środku obrony - Dziennik Polski

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna