To nimi na ogół posługują się napastnicy, aby okraść lub zrobić krzywdę swoim ofiarom. Ale któż by przypuszczał, że kawałek zamrożonego mięsa, którego pewien białostoczanin użył podczas kłótni z żoną, stanie się w jego rękach groźnym orężem?
Do niecodziennego zdarzenia doszło pod koniec lutego br. W mieszkaniu na osiedlu Wygoda w Białymstoku doszło do awantury rodzinnej. Nie po raz pierwszy z resztą.
Pokrzywdzona Bożena zeznała policjantom, że od dwóch lat mąż - Wiesław R. - znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. 49-latek obrzucał ją inwektywami, groził śmiercią, bił pięścią i kopał po całym ciele.
3 miesiące temu małżeństwo było w piwnicy. Wiesław R. wyjmował mięso z zamrażarki. Para kłóciła się. Jak ustalili śledczy, pewnym momencie, 49-latek zamachnął się i rzucił kawałkiem zamrożonego mięsa w kierunku Bożeny. Przedmiot uderzył pokrzywdzoną w lewy bok, łamiąc jej w ten sposób dwa żebra i przebijając śledzionę.
Teraz R. odpowie za znęcanie się i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Oskarżonemu grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności - poinformował Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ, która skierowała w tej sprawie akt oskarżenia.
Wiesław R. nie przyznał się do winy. Twierdzi, że kawałek mięsa chciał tylko żonie podać. Kobieta go nie złapała, ponieważ była pijana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?