Policjant i jego żona podejrzani

Policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych pojawili się w Ostrołęce ponad tydzień temu. Na zlecenie prokuratora zatrzymali policjanta z Ostrołęki. Do budynku prokuratury przy ul. Kościuszki doprowadzona została również jego żona. Obojgu postawiono ciężkie zarzuty, zagrożone karą pozbawienia wolności do 10 lat: wymuszenie rozbójnicze, próba wymuszenia, posiadanie nielegalnego programu komputerowego oraz policjantowi przekroczenie uprawnień służbowych.
- Dla dobra śledztwa nie mogę ujawnić ani inicjałów podejrzanych, ani szczegółów tej sprawy - mówi Anna Drewnowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Według naszych informacji, podejrzany to doświadczony policjant z sekcji kryminalnej. Jego żona była kuratorem sądowym. Oboje, decyzją sądu, zostali zawieszeni w wykonywaniu swoich służbowych czynności. Sąd nie zgodził się natomiast na aresztowanie policjanta, o co zabiegała prokuratura.
Straszyli i chcieli pieniędzy
Sprawa owiana jest tajemnicą. O szczegółach nie informuje ani prokuratura, ani Biuro Spraw Wewnętrznych KG. Nam udało się ustalić, że poszkodowany w tej sprawie jest mieszkaniec okolic Ostrołęki. Podejrzani mieli od niego wymusić kilka tysięcy złotych i próbowali, grożąc i strasząc, zdobyć dalszych kilkadziesiąt. Sprawa wyszła na jaw przy okazji innego postępowania, prowadzonego przez warszawskich policjantów i została wyłączona do odrębnego prowadzenia.
- Wystąpiliśmy z wnioskiem do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie o przekazanie tej sprawy do innej jednostki, ze względu na to, że ten policjant służbowo współpracował z naszą prokuraturą - powiedziała nam Anna Drewnowska.
Komendant miejski policji w Ostrołęce wszczął wewnętrzne postępowanie w sprawie policjanta.
- Sprawa jest wyjaśniana przez prokuraturę, oficerów z Biura Spraw Wewnętrznych oraz przez nas - mówi Dariusz Wesołowski, rzecznik KMP w Ostrołęce. - Nasi policjanci rzadko wchodzą w konflikt z prawem. Najczęściej sami ujawniamy takie przypadki.