Policyjna broń na czterech łapach

Opinia

Opinia

Podinsp. Robert Marciniak, z-ca komendanta KMP w Łomży:
- Przez siedem lat koordynowałem system szkolenia psów policyjnych w województwie. Toteż w komendzie będę dbał o to, aby nasi czworonożni pomocnicy byli zawsze w dobrej formie. Chciałbym również sukcesywnie zwiększać ilość zwierząt w jednostce. Mądrze użyty pies to niezawodny środek w pracy policjanta.

Owczarki niemieckie: Amur, Zamat i Dragon to psy z kategorii patrolowo-tropiącej i to one najczęściej towarzyszą łomżyńskim funkcjonariuszom. Z kolei Słowik, jedyny labrador w tym gronie, potrafi wyczuć i zlokalizować ładunki wybuchowe. Jest jeszcze Raca, który bezbłędnie wykrywa narkotyki.

Raz w tygodniu psy z terenu b. łomżyńskiego spotykają się na wspólnym szkoleniu. Kolejność ćwiczeń, które wykonują zwierzęta, jest ściśle ustalona. Na początek zaplanowane są takie, które nie wywołują u zwierząt agresji. Sprawdzane są umiejętności tropienia i posłuszeństwo czworonogów. Dopiero na zakończenie każdy pies przechodzi intensywny trening z pozorantem.

Każdy zwierzak ma specjalnie przydzielonego mu policjanta-opiekuna. Raca wraz ze swoim przewodnikiem, sierż. sztab. Wojciechem Wiśniewskim, w sierpniu zajęli drugie miejsce w Wojewódzkich Zawodach Policjantów Przewodników i Psów Służbowych Województwa Podlaskiego. Taki funkcjonariusz sprawuje pieczę nad czworonogiem często już od szczeniaka.

- Przez pięć miesięcy sam układałem swojego psa. Na koniec zdał specjalny egzamin w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. Praca z moim "towarzyszem" wymagała ode mnie bardzo wiele poświęcenia i cierpliwości - przyznaje Dariusz Kondracki, opiekun Dragona.

Pies nadający się do służby w policji musi mieć przede wszystkim odpowiednie warunki zdrowotne. Ważny jest również tzw. popęd do samoobrony. Sprawdza się zachowania psa w pomieszczeniu oraz w tłumie, jak też reakcję na wystrzał.