- Inka była bardzo młodą, piękną i odważną dziewczyną - wspominał swą koleżankę z oddziału Józef Rusak. - Ona znała mnóstwo tajemnic naszego oddziału. Pamiętam jak mówiła: „Józek ja nigdy nie zdradzę. Zginę, ale nie zdradzę”. Dotrzymała słowa pomimo przesłuchań tajemnic nie zdradziła. A była taka młoda.
To on przekazywał Ince lekarstwa. Inka - córka leśnika - pod koniec II wojny światowej służyła w zbrojnym podziemiu w oddziale Łupaszki. Była sanitariuszką. Została zatrzymana i po przesłuchaniach rozstrzelana. Nie dożyła 18 lat.
Na uroczystość odsłonięcia pomnika przybyła jej rodzina.
- To jest piękne miejsce. Tu nieopodal na cmentarzu spoczywa moja babcia - opowiadała wnuczka siostry Danuty Siedzikówny. - Na tym samym cmentarzu spoczywa także babcia Inki.
Z inicjatywą ustawienia tu pomnika Inki wyszły Lasy Państwowe. Projekt przygotował Marek Maślaniec z Krakowa, zaś projektantem cokołu pod pomnik, otoczenia pomnika i opiekunem artystycznym był obecny na uroczystości prof. Andrzej Strumiłło.
W uroczystościach wzięli udział, m.in. minister środowiska Jan Szyszko i wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński. Mszy przewodniczył nowy metropolita białostocki abp Tadeusz Wojda. Oprawę zapewniły służby mundurowe. Pojawili się też przedstawiciele ONR. Nie było jednak części lokalnych samorządowców oraz przedstawicieli duchowieństwa prawosławnego. Okolicznych mieszkańców też nie przybyło wielu.
Podczas apelu poległych wyczytano także innych żołnierzy wyklętych, m.in. budzącego kontrowersje Romualda Rajsa ps. „Bury”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?