Straż miejska z Ełku chciała ukarać mieszkankę Augustowa mandatem za przekroczenie dozwolonej prędkości, choć kierowcą pojazdu był zupełnie ktoś inny. - To nawet nie był mój samochód - dodaje Teresa Kuźmińska. - Na zdjęciu z fotoradaru jest volkswagen transporter, a ja mam volkswagena borę.
Augustowianka otrzymała pismo, z którego wynika, że 18 czerwca jadąc ulicą Kilińskiego w Ełku przekroczyła dozwoloną prędkość.
- Byłam przerażona, kiedy to przeczytałam - mówi kobieta. - Tego dnia, a tym bardziej o 8 rano, to smacznie spałam.
Jeszcze większe emocje wzbudziło w kobiecie zdjęcie zrobione przez fotoradar.
- Ja nie mam transportera! Mam volkswagena borę, a w zasadzie jestem tylko jego współwłaścicielką.
Z auta korzysta bowiem córka Teresy Kuźmińskiej, mieszkanka Suwałk.
- Straż miejska po prostu się pomyliła - mówi kobieta. - Przez ich niedopatrzenie i roztargnienie mam zszargane nerwy.
Jak się okazało, strażnicy źle odczytali jedną z cyfr tablicy rejestracyjnej. Szóstkę pomylili z trójką.
- Wszystko wskazuje na to, że rzeczywiście tak się stało - przyznaje Krzysztof Skiba, komendant ełckiej straży miejskiej. - Rozumiem oburzenie mieszkanki Augustowa i pragnę przeprosić ją w imieniu nas wszystkich.
Komendant zaznaczył również, że sprawa jest już zamknięta. Nikt nie zamierza szukać kierowcy auta ze zdjęcia. Upiekło się mu, bowiem strażnicy nie są w stanie odczytać jednej z cyfr.
- Liczymy na to, że nasz fotoradar uchwyci go następnym razem - dodaje Skiba.
Podobne sytuacje zdarzały się w Ełku już niejednokrotnie. Komendant mówi, że winny jest sprzęt, który robi zdjęcia pojazdom jadącym zbyt szybko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?