Poradnia działa na razie tylko na papierze

Szukając poradni okulistycznej wybrałem ze strony podlaskiego NFZ "Nowoczesne Centrum Medyczne Laser Sp. z o.o.", mieszczące się przy ulicy Antoniukowskiej 11 - zaalarmował nas Czytelnik. - Telefonu na stronie nie ma, więc udałem się na miejsce, bo mam blisko. Na miejscu okazało się, że pod podanym adresem nie ma żadnej poradni, nie ma nawet śladu, że miałaby być, nie ma choćby szyldu.

Nasz Czytelnik zadzwonił do podlaskiego NFZ z prośbą o podanie telefonu do tej placówki, ale okazało się, że pracownica funduszu miała problem z jego ustaleniem.

- Nalegałem, pani się denerwowała, podobno numeru szukała, nie znalazła, w końcu powiedziała, że poradnia "dopiero się organizuje" - mówi oburzony mężczyzna. - Jak można podpisywać umowy z poradniami, które w ogóle nie istnieją? Jakim cudem NFZ podpisuje umowy z poradniami, których numeru telefonu nie zna? Ręce już opadają.

Faktycznie w budynku przy ul. Antoniukowskiej mieści się kilka poradni - ginekologiczne, rehabilitacyjne, centrum diagnostyczne, ale o Nowoczesnym Centrum Medycznym Laser nikt nie słyszał. Także telefonu, którego numer można znaleźć w internecie, nikt nie odbiera.

Sprawa z Centrum Laser jest już znana podlaskiemu oddziałowi NFZ. W ub. tygodniu rozpoczęła się kontrola, która ma ustalić, czy świadczeniodawca jest gotowy do udzielania świadczeń, zgodnie ze złożoną do funduszu ofertą. - Wyniki powinny być znane pod koniec tego tygodnia - mówi Adam Dębski, rzecznik podlaskiego NFZ.

Jeżeli kontrola wykaże, że świadczeniodawca podał nieprawdziwe informacje w dokumentach złożonych na konkurs, umowa zostanie rozwiązana ze skutkiem natychmiastowym.

W ubiegłym tygodniu podlaski NFZ wszczął też kilka innych kontroli, które mają sprawdzić rzetelność informacji podanych przez świadczeniodawców w dokumentach konkursowych.