Biało-czerwoni muszą popracować nad grą w defensywie. Drużyna prowadzona przez Mateusza Miłoszewskiego od początku potyczki miała problemy z zatrzymaniem ofensywnie usposobionej ekipy z Mazowsza. – Zagraliśmy w mocno przetrzebionym kontuzjami składzie. Zabrakło między innymi Rafała Maćkowskiego, Tomasza Brzozowskiego, Marcina Świderskiego, a w sumie z gry wykluczonych było sześciu naszych piłkarzy – informuje Waldemar Antolak, kierownik trzecioligowego ŁKS.
Łomżanie z pewnością będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o pierwszej połowie, którą przegrali 0:3. – Po zmianie stron nie mając już nic do stracenia zagraliśmy odważniej i wyglądało to o wiele lepiej. Nie możemy też rozdzierać szat po jednym nieudanym meczu. Graliśmy przecież z groźną drużyną, która z powodzeniem radzi sobie w drugiej lidze - dodaje.
W drugiej połowie biało-czerwoni strzelili trzy gole, a na listę strzelców wpisali się Paweł Drażba, Przemysław Olesiński i Reinaldo Melao. ŁKS poprawił grę, jednak trzeba przyznać, że gospodarze w tej odsłonie już tak nie forsowali tempa.
Legionovia Legionowo - ŁKS 1926 Łomża 5:3 (3:0)
Bramki dla ŁKS: Drażba, Olesiński, Melao.
ŁKS: Wienczatek – Kamienowski, Melao, Gałązka – Olesiński, Baranowski, testowany, testowany, Drażba, Kaszubowski, Tarnowski. Na zmiany wchodzili: Grabowski, Sadowski, Kaseja, Kozłowski.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?