Po porażce 0:5 z Jagą, "ełkaesiacy" w sobotę doznali kolejnej klęski. W stolicy ulegli "Czarnym Koszulom" 1:5.
- Znowu popełniliśmy całą masę błędów w defensywie. Na dodatek niemal identycznych do tych, które miały miejsce w sparingu z Jagiellonią. Grając w drugiej lidze nie można pozwalać sobie na podobne pomyłki - denerwuje się Jakołcewicz.
Opiekun biało-czerwonych jednak nie tragizuje. - W ostatnich dwóch meczach przed ligą straciliśmy dziesięć bramek. Zdobyliśmy jedną. To dla kibiców może być szok. Ale wyniki są dla mnie. Z samej gry, zwłaszcza w ofensywie, mogę być w miarę zadowolony. W Warszawie do 40 minuty naprawdę dobrze sobie radziliśmy. Sporo do drużyny wniósł Michał Rozkwitalski. Żeby jeszcze tylko nie te błędy w obronie... - Jakołcewicz kręci głową.
W konfrontacji z Polonią worek z bramkami rozwiązał się tuż przed końcem pierwszej połowy spotkania. W ciągu niespełna dziesięciu minut ŁKS stracił trzy gole!
Po zmianie stron goście starali się odrobić straty. Rozmiary porażki zmniejszył Maxwell Kalu. Mirosław Goliński przeprowadził ładną akcję z Nigeryjczykiem. Ten ostatni został sfaulowany w warszawskim polu karnym i sam zamienił jedenastkę na gola. Wydawało się, że łomżanie pójdą za ciosem. Wystarczyła jednak chwila i zrobiło się 1:5. W 70 minucie Macieja Kudryckiego (zastępował między słupkami kontuzjowanego Kamila Ulmana) pokonał Krzysztof Bąk, a 120 sekund później wynik meczu ustalił Sebastian Olszar. Porażka biało-czerwonych mogła być nawet wyższa, ale w 89 minucie Olszar nie wykorzystał rzutu karnego.
- Musimy przełknąć tę gorzką pigułkę i skoncentrować się na przygotowaniu do pierwszego spotkania w rundzie wiosennej z Polonią Bytom - podkreśla Jakołcewicz.
Największą bolączką ŁKS-u jest obecnie znalezienie odpowiedniego boiska do treningu. Prawdopodobnie dzisiaj drugoligowcy przeprowadzą zajęcia na murawie w Stawiskach.
- Ostatnie dni poświęcimy przede wszystkim na poprawę gry defensywnej i stałe fragmenty. Na razie te elementy szwankują najbardziej - dodaje szkoleniowiec.
Polonia Warszawa - ŁKS Browar Łomża 5:1 (3:0)
Bramki: Zasada 36, Kosmalski 41, 44, Bąk 70, Olszar 72 - Kalu 56-karny.
Polonia: Kieszek - Moryc (60 Bąk), Udarević (46 Klepczarek), Broniewicz, Michalski - Kuzera, Wędzyński, Ekwueme (46 Bartoszewicz), Zasada - Citko (75 Mąka), Kosmalski (56 Olszar).
ŁKS: Kudrycki - Galiński, Mądry, Kowalski, Strugarek - Zubrzycki, Strózik (46 Jasiński), Adamski (46 Szamszorik), Dąbrowski (46 Goliński) - Bzdęga (46 Kalu), Rozkwitalski. Grali ponadto: Sędrowski, Świerblewski, Ogrodowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?