Porażki koszykarzy: Żubry Białystok - Tempcold 65:76, Norgips Piaseczno - Tur Bielsk Podlaski 94:89

Tempcold - Żubry
Do drużyny doszedł Jędrzej Jankowiak, ale Żubry i tak przegrały z warszawską Politechniką.
Szkoda straconej szansy na zwycięstwo. Mecz był do wygrania - powiedział nam po spotkaniu trener Żubrów Białystok Marek Kubiak. Jednak jego zespół nie stanął na wysokości zadania i popełniając w całym meczu aż 21 strat, znów przegrał.

Warszawska Politechnika, która zagrała bez koszykarzy występujących w ekstraklasie, uzyskała do przerwy 13-punktowe prowadzenie, którego nasi koszykarze nie potrafili zniwelować. Taka przewaga to efekt pressingu, przy którym białostoczanie gubili się. Wysocy gracze podkoszowi nie mieli znowu najlepszego dnia, pudłując z dystansu, jak i z rzutów osobistych.

Najlepszym zawodnikiem był, o dziwo, Jankowiak, który mimo tylko dwóch treningów z drużyną swoim doświadczeniem potrafił się już wkomponować w grę.

Zresztą jego statystyki mówią same za siebie: 50 procent skuteczności rzutów z gry, 7 celnych rzutów wolnych na 8 wykonywanych, 6 przechwytów i 11 fauli popełnionych na zawodniku to dobry rezultat.
W białostockiej drużynie nie zagrali kontuzjowani Tomasz Kujawa i Piotr Brzozowski. Nie wystąpił także przebywający na testach Grzegorz Małecki, który nie porozumiał się z klubem co do warunków kontraktu i wrócił do domu.

Tempcold AZS Politechnika Warszawa - Żubry Białystok 76:65 (22:19, 25:15, 14:14, 15:17)
Tempcold: Nowakowski 13, Kret 7, Sulima 12, Popiołek 9, Exner 11, Kwapiszewski 2, Jaremkiewicz 6, Michalak 3, Jagoda 5, Łańcucki, Ponitka 4, Szymański 4.
Żubry: Jankowiak 17, Zabielski 9, Stolarz, Kaczanowski 4, Kulikowski 11, Rapucha 7, Szczepiński, Zalewski 13, Łotowski 4, Kaźmierczyk.

Norgips Piaseczno - Tur Bielsk Podlaski

Tego meczu nie można było przegrać. Bielszczanie do przerwy prowadzili różnicą 18 punktów - 58:40. Jednak w drugiej części spotkania dali sobie narzucić styl gry gospodarzy, którzy w ekspresowym tempie odrabiali stratę, by na finiszu wygrać 94:89.

W drużynie Tura przede wszystkim zabrakło doświadczonego rozgrywającego, który mądrze by pokierował akcjami swoich kolegów. W pewnym momencie rolę playmakera przejął nawet najbardziej doświadczony w bielskim zespole Kamil Zakrzewski, ale i to nie pomogło. Zespół Norgipsu Piaseczno wykorzystywał każdy błąd popełniany przez Tura.

Ostatnią kwartę gospodarze wygrali z podopiecznymi trenera Andrzeja Sinielnikowa 25:10.

Norgips Piaseczno - Tur Bielsk Podlaski 94:89 (15:35, 25:23, 29:21, 25:10)
Norgips: Majewski 26, Okoła 23, Babiarz 15, Zapert 9, Wójcikowski 7, Andres 6, Kok 4, Pietrzak 2, Paszkiewicz 2, Bocianowski, Chilczuk.
Tur: Zakrzewski 27, Weres 13, Monach 12, Poźniak 12, Bet 12, Krajewski 8, Taranta 5, Kiluk, Ćwikowski.