Poseł krytykuje burmistrza a burmistrz posła

- Chyba za dużo jest ostatnio w naszym samorządzie polityki - pointuje Andrzej Kurczyński, przewodniczący rady miasta.
O konflikcie między burmistrzem a posłem mówi niemal całe miasto. Ten ostatni parokrotnie już wypowiadał się krytycznie na temat swojego następcy (przez wiele lat Cieślik był burmistrzem Augustowa).

- Niestety, ale jedyne środki unijne, którymi miasto obecnie dysponuje, zostały przyznane jeszcze za moich czasów - mówi poseł. - Obecny burmistrz nie pozyskał ani jednego euro. Przynajmniej na razie nie ogłosił też żadnego spójnego programu dotyczącego przyszłości miasta. Nie wiadomo więc, co tak naprawdę zamierza zrobić i kiedy.

Burmistrzem Kazimierz Kożuchowski został po tym, jak Cieślik złożył rezygnację ze stanowiska, bo został posłem. W wyborach startował jako kandydat niezależny. Pokonał m.in. przedstawiciela PO.

- Tak naprawdę, to chyba o to w tym wszystkim chodzi - mówi burmistrz. - Wyborcy ośmielili się zagłosować akurat na mnie.
K. Kożuchowski nie wie, dlaczego współpracy z posłem praktycznie nie ma.

- Ja na pewno jestem na to otwarty - zapewnia. - Mamy wyjątkową szansę, bo własnego parlamentarzystę, i powinniśmy to jak najlepiej wykorzystać.

Przewodniczący Kurczyński całą sprawą jest mocno zdziwiony. - Przez wiele lat polityka do naszego samorządu niemal praktycznie nie wkraczała - mówi. - Wszyscy działaliśmy razem dla dobra mieszkańców. To, że obecny burmistrz nie ma legitymacji członka PO, go przecież nie dyskredytuje.

Kurczyński ma nadzieję, że wszystko się jednak zmieni. Burmistrz też deklaruje chęć współpracy z posłem. A Leszek Cieślik?

- Jak najbardziej - zapewnia. - Pod warunkiem jednak, że tamta strona będzie tego naprawdę chciała.