Powiat Sejneński. Opozycja liczy na skutki przewrotu w PSL-u

Opozycja sugeruje, że w tej sytuacji partia powinna cofnąć rekomendację staroście. Ale nowy prezes sejneńskich struktur PSL-u, Maciej Miszkiel studzi ich zapędy.

- To są dwie różne sprawy - zauważa. - Przecież starosta nie musi być szefem struktur partii. A przede wszystkim jest zdecydowanie za wcześnie na jakiekolwiek decyzje.

W 15-osobowej radzie powiatu rządzącą koalicję tworzy zdecydowana, 12-osobowa większość. W tej grupie najwięcej „szabel” mają ludowcy, nic więc dziwnego, że starosta jest z tej właśnie partii. Do tej pory Alszko pełnił też funkcję szefa powiatowych struktur. Ale podczas niedzielnych wyborów doszło do zmiany. Największe poparcie delegatów uzyskał młody rolnik Maciej Miszkiel. I to m.in. on będzie teraz decydował, kogo partia wesprze, a kogo - nie.

- To bardzo świeża sprawa, zarząd jeszcze się nie ukonstytuował - przypomina Miszkiel.

Ale na Facebooku radny Józef Stankiewicz już apeluje do starosty, by ten zrzekł się zajmowanego stanowiska. „Miłościwie panujący powiatowi Piotrze Franciszku Alszko, pamiętaj, że pokorne ciele dwie krowy ssie, a harde ani jednej” - przypomina. Jest w tym drugie dno - starosta i radny nie pałają do siebie sympatią i bardzo często, także publicznie, prowadzą spór.

Co na ten apel starosta? Nie wiadomo, ponieważ jest teraz na urlopie i nie odbiera telefonu komórkowego. Natomiast Ryszard Grzybowski, przewodniczący rady powiatu powiedział, że dopiero we wtorek dowiedział się o roszadach kadrowych w PSL-u.

- Nie mnie sądzić, kogo będzie wspierać, a kogo nie - dodaje rozmówca.- Na tę chwilę, nie ma żadnych sugestii.

Działacze PSL nie ukrywają, że praca starosty będzie w najbliższym czasie podlegała partyjnej ocenie. Od niej zależą ewentualne wnioski.