W Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Łomży, działającej na obszarze byłego woj. łomżyńskiego, ok. 70 proc. z ponad 230 zatrudnionych nie posiada kwalifikacji wymaganych przez ustawę. Są to pielęgniarki, kierowcy i sanitariusze, w większości pracownicy z wieloletnim stażem. Szans na uzupełnienie wykształcenia pozbawieni są pracownicy po zawodówkach. Przed tą grupą są zamknięte szkoły policealne. Około 30 kierowców i sanitariuszy z maturą może uzupełnić kwalifikacje.
- Jest jednak poważny problem, mianowicie koszt nauki - powiedział jeden z kierowców. - Dyrekcja twierdzi, że nie ma możliwości udzielenia nam wsparcia finansowego.
Dyrektor WSPR, Grzegorz Wasilewski poinformował, że dzięki jego staraniom studium ratownictwa medycznego poprowadzi jedna z organizacji pozarządowych w Łomży. Miesięczna opłata za naukę w systemie wieczorowym wyniesie 240 zł.
- Chciałbym, żeby pracownicy skorzystali z tej szansy i uzupełnili wykształcenie - stwierdził Wasilewski. - Niestety, pomoc finansowa ze strony zakładu pracy nie wchodzi w grę. Pogotowie jest w bardzo trudnej sytuacji. Czeka nas wypłata pracownikom ustawowej podwyżki za 2002 r., a jest to kwota, licząc z odsetkami, ok. 1 mln zł. Aby zachować płynność finansową, muszę zaciągnąć kredyt.
Warto dodać, że konkurencja w zawodzie ratowników medycznych będzie ogromna. W regionie jest już spora grupa absolwentów dziennego policealnego studium ratownictwa medycznego, działającego w Łomży. Ponadto studia licencjackie dla ratowników medycznych otworzyła w tym roku akademickim białostocka Akademia Medyczna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
