MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pracują za miskę strawy

Helena Wysocka [email protected]
- Budowa pensjonatu powinna zakończyć się za pięć lat - mówi Bob Ockenden (z lewej). - Ale na młodzież czekamy już dzisiaj.
- Budowa pensjonatu powinna zakończyć się za pięć lat - mówi Bob Ockenden (z lewej). - Ale na młodzież czekamy już dzisiaj. H. Wysocka
Gmina Nowinka. Siedemdziesiąt pięć osób z całego świata buduje w Kopanicy Chrześcijańskie Centrum Sportu i Wypoczynku.

Chcemy pomóc młodzieży, która niechętnie chodzi do kościoła. Zachęcić ją do myślenia i wyboru - tłumaczy przedsięwzięcie Bob Ockenden z Australii. - Obok wartości chrześcijańskich, proponujemy wypoczynek oraz zabawę.

Plaża i konie
Na 1,5-hektarowej, przylegającej do jeziora działce w Kopanicy (gm. Nowinka) powstają domki campingowe, które można przesuwać w dowolne miejsca, oraz pensjonat. Piwnice budynku mają być zrobione jeszcze w tym roku.

- Wyliczyliśmy, że musimy ułożyć 14,5 tysiąca betonowych bloczków - opowiada Ockenden. - Myślę, że do wakacji zdążymy je wmurować.

Cały obiekt powinien powstać w ciągu czterech-pięciu lat. Wszystko zależy od pieniędzy. Inwestycja jest bowiem finansowana przez fundację Teen Ranch, która utrzymuje się dzięki darczyńcom.

Całoroczny pensjonat pomieści około 50 osób. Prawie drugie tyle na czas wakacji będzie mogło zatrzymać się w letniskowych domkach. Dla chętnych jest też pole namiotowe.

Młodzież będzie miała do swojej dyspozycji boiska, plażę, zjeżdżalnię, sprzęt wodny,
rowery, a w przyszłości także konie, których w ośrodku ma być kilkadziesiąt.

- Właśnie konie były powodem, dla którego w wieku 16 lat trafiłem do takiego centrum w Australii - wspomina obcokrajowiec. - Teraz nadal jestem młody, choć właśnie urodził mi się wnuk.

Bob budowniczy
Bob Ockenden objechał pół świata. Pomagał budować centra w Australii, Kenii, Francji, Szkocji, Rumunii i Wielkiej Brytanii.

- Mówią o mnie Bob budowniczy. Ale to nie ja planuję, gdzie ośrodki mają powstać - zastrzega. - Zgłaszają się do mnie ludzie z prośbą o pomoc. W tym przypadku też tak było, ponieważ brakowało rąk do pracy. Skrzyknąłem swoich przyjaciół ze wszystkich stron świata i jesteśmy. I jeszcze jedno: wszyscy pracujemy za miskę strawy. To taka forma rewanżu za to, że kiedyś nam też pomagali inni ludzie.

Do cudzoziemców dołączyło kilku suwalczan oraz miejscowych. W sumie ośrodek w Kopanicy buduje 75, jak mówi Australijczyk, przyjaciół.

Choć z nieba leje się żar, nikt nie leży na plaży. Kilka kobiet gotuje obiad, pozostali, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, budują. Czasu bowiem pozostało niewiele. Na wakacje inwestycja zostanie wstrzymana, a pole zamieni się w oazę. Obcokrajowcy wrócą do Kopanicy wiosną przyszłego roku.

Zachęcić do myślenia
Bob Ockenden zastrzega, że działalność centrum nie jest w żaden sposób konkurencyjna dla kościoła, a pobyt na obozie nie zmusza do składania żadnych deklaracji.

- Przygarniamy ludzi, aby zachęcić ich do myślenia i wyboru - chcą wierzyć czy też nie - dodaje rozmówca. - Dajemy pewne sygnały, ale jeśli ktoś pozostanie na nie głuchy, nie ma sprawy. Przede wszystkim chcemy, aby dobrze się bawił oraz wypoczywał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna