To skutek zastrzeżeń, jakie wojewódzkie władze mają do sposobu zarządzania przez "Ares" funduszem pożyczkowym.
Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, Urząd Marszałkowski w Białymstoku skontrolował procedurę przyznawania pożyczek. Pojawiły się zastrzeżenia, ale, jak mówił nam Cezary Cieślukowski, członek zarządu województwa, któremu "Ares" podlega, nie były to sprawy "ciężkiego kalibru".
Jednak tej opinii nie podzieliły wszystkie najważniejsze osoby w urzędzie marszałkowskim.
Jak poinformował nas Jan Kwasowski, rzecznik prasowy urzędu, w programie posiedzenia rady nadzorczej planowanym na 14 grudnia znajdzie się punkt dotyczący odwołania prezesa. Taki wniosek byłby najprawdopodobniej głosowany już na posiedzeniu w miniony wtorek, ale nie stawił się przedstawiciel jednego z akcjonariuszy - Agencji Rozwoju Przemysłu w Warszawie. Oprócz niej, akcjonariuszami spółki są samorząd województwa i samorząd Suwałk.
Rozmowę na temat sytuacji w "Aresie" obiecał nam kilka dni temu Grzegorz Rykowski, przewodniczący rady nadzorczej, ale słowa nie dotrzymał.
Całą sprawą zaskoczony jest natomiast prezes Bilbin. Jak twierdzi, spółka ma się dobrze, a zastrzeżenia dotyczące funduszu pożyczkowego były bardzo drobne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?