MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Białegostoku nie chce w mieście homofobicznych billboardów. Tadeusz Truskolaski złożył zawiadomienie do prokuratury (ZDJĘCIA)

Olga Goździewska-Marszałek
Prezydent Białegostoku skierował do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, w związku z mową nienawiści. Chodzi o billboardy z homofobicznymi hasłami, które "zalały" stolicę Podlasia. Grupa "Milcząca Większość" chwali się za to sukcesem plakatowej akcji i sugeruje, że podobne billboardy pojawią się w innych miastach Polski.

W związku z pojawieniem się w Białymstoku billboardów "Milczącej Większości" skieruję dziś (21 sierpnia) do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przez ich autorów przestępstwa, w związku z mową nienawiści - napisał na Twitterze Tadeusz Truskolaski, prezydent miasta Białegostoku.

Homofobiczne billboardy trafiły pod lupę prokuratury

Przypomnijmy, że za akcją billboardową stoi tajemnicza „Milcząca większość”. Jednostka nie ma osobowości prawnej. Nie wiadomo dokładnie kto zlecił i opłacił kampanię.

- Organy ścigania mają za zadanie ustalić kto jest autorem treści umieszczonych na billboardach i pomysłodawcą tej akcji. Nie zgadzamy się na takie treści w przestrzeni publicznej. Ale to czy ich autorzy dopuścili się czynu zabronionego, okaże się w trakcie prowadzonego postępowania - skomentował Rafał Rudnicki, wiceprezydent Białegostoku.

"Milcząca Większość" prężnie działa w social mediach

W ciągu kilku godzin po rozwieszeniu billboardów próbowano zerwać jeden z nich – informuje w mediach społecznościowych „Milcząca Większość”, która wyłącznie w taki sposób komunikuje się ze społeczeństwem.

- Kiedy aktywiści rozpoczęli swoją ofensywę dokonując fizycznych napaści na ludzi, wieszając bluźniercze flagi na pomnikach czy rozklejając billboardy w Białymstoku zdecydowaliśmy się na merytoryczną odpowiedź – rozkleiliśmy w mieście billboardy, których treść rozwijamy teraz przy wykorzystaniu mediów społecznościowych- czytamy na Facebooku "Milczącej Większości". - Cieszymy się z ogromnego poparcia jakie dostajemy od mieszkańców naszego miasta, jak i z całej Polski. Pojawiają się głosy, że podobne akcje powinny zostać zainicjowane w innych miejscowościach; pozostaje nam powiedzieć – śledźcie nasze dalsze działania! Nie tylko Białystok ma dość ulicznych histerii, nie tylko nam powinno zależeć na odparciu ofensywy tej totalitarnej ideologii - zapowiada grupa.

Jak już pisaliśmy, billboardy z hasłami "Dewiacje nie przejdą", "Zło dobrem zwyciężaj", "Ciało nie jest do rozpusty" to odpowiedź na lipcową kampanię Tęczowego Białegostoku. Aktywiści wspierający społeczność LGBT posługiwali się dla porównania zdaniami: "Po burzy zawsze wychodzi tęcza", "Jesteśmy u siebie", "Białystok domem dla wszystkich".

Teksty na plakatach "Milczącej Większości" jawnie uderzają w społeczność LGBT+. Baner jest czarny, napisy białe, a wyrazy frustracja, rozpusta i zło w kolorach tęczy. Są też cytaty z Biblii, np. biada światu z powodu zgorszeń lub biada temu, co miasto na krwi przelanej buduje, a gród umacnia nieprawością.

Do tematu wrócimy w poniedziałek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna