W piątek Sąd Okręgowy w Białymstoku uznał, że dla wnikliwej oceny i wydania wyroku w sprawie Józefa P., byłego dyrektora Białowieskiego Parku Narodowego, jest rzetelnie przesłuchanie kluczowego świadka.
- Świadek ten w postępowaniu przygotowawczym złożył zeznania obciążające Józefa P., później, zasłaniając się problemami psychicznymi i niepamięcią, nie był nawet w stanie rozpoznać oskarżonego - wyjaśniła sędzia Marzanna Chojnowska.
To on miał wręczyć Józefowi P. łapówkę. Jednak w trakcie procesu świadek nie wiedział m.in., jak się nazywa premier czy prezydent Polski, dlatego sąd stwierdził, że konieczne jest przesłuchanie go w obecności biegłego psychologa.
Rok temu Józef P. usłyszał wyrok dwóch lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat oraz 4 tys. zł grzywny. Obrona wnosiła o uniewinnienie lub uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Zaś oskarżenie domagało się jedynie, by sąd ujął obowiązek przepadku pieniędzy - 6,8 tys. zł, które Józef P. miał brać 34 razy od konkretnej osoby. Oprócz oskarżenia o przyjęcie łapówki postawiono mu 30 innych zarzutów, m.in. niedopełnienie obowiązków czy poświadczenie nieprawdy w dokumentach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?