Sąd zgodził się z prokuraturą, która zarzuciła prezes i prokurentowi Rawbudu ukrywanie majątku, utrudnianie dochodzenia roszczeń przez wierzycieli i wyrządzenie szkody wielkich rozmiarów (ponad 4 mln zł). Zgodnie z orzeczeniem sądu oskarżeni muszą solidarnie naprawić szkodę w części. Mają też zasądzone grzywny Bogumiła R.-Sz. - 30 tys. zł, a jej syn Andrzej Sz. - 25 tys. zł.
Kobieta został ukarana bardziej dotkliwie, gdyż odpowiadała za więcej przestępstw (szereg oszustw na gigantyczne kwoty). Bogumiła R.-Sz. miała zawierać z przedsiębiorcami nowe umowy, choć wiedziała, że za usługi i towary nie będzie im w stanie zapłacić. Pokrzywdzeni stracili od 4 tys. zł do ponad 320 tys. zł. Ponadto prezes nie zgłosiła do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości spółki, mimo że było to uzasadnione. Za to też została ukarana.
Oskarżonych nie było na ogłoszeniu wyroku. W procesie nie przyznali się do winy.
Białostocka spółka prowadziła kilka dużych inwestycji w regionie. To m.in. rozbudowa szpitala wojewódzkiego i bloków mieszkalnych w Białymstoku oraz sali sportowej przy jednej z zambrowskich szkół. Przetargi wygrywała głównie za sprawą niskiej ceną. Bogumiła R.-Sz. wyjaśniała, że od lipca 2012 r., gdy sytuacja firmy była już zła (na to złożyła się podwyżka cen materiałów budowlanych, wzrost podatku VAT i nieoczekiwane cofnięcie przez bank 3,5 mln zł kredytu), wystąpiła do inwestorów o bezpośrednie płatności dla kontrahentów. Szpital odmówił. Zarząd Mienia Komunalnego najpierw wyraził zgodę, ale później się rozmyślił.
Firma przestała wywiązywać się z umów, straciła płynność. Doszły kary za opóźnienie w rozbudowie szpitala. Kontrahenci zaś upomnieli się o pieniądze. W grudniu 2012 r. sądy zaczęły wydawać pierwsze nakazy zapłaty. Spółka miała milionowe długi wobec blisko 60 wierzycieli. Wtedy - zdaniem sądu - właściciele Rawbudu manipulowali udziałami, żeby przedsiębiorcy nie mogli dochodzić roszczeń: zlikwidowali 800 udziałów, które spółka miała w innej firmie.
Orzeczenie zapadło przed Sądem Okręgowym w Białymstoku. Jest nieprawomocne i strony prawdopodobnie wniosą apelację. Do tej pory do sądu trafiło bowiem sześć wniosków o uzasadnienie wyroku: od obrońców obojga oskarżonych oraz pełnomocników oskarżycieli posiłkowych. Prokurator, który w mowie końcowej wnosił o wymierzenie surowszych kar (odpowiednio: 6 lat i 4,5 roku) na razie wniosku o uzasadnienie nie złożył.
Nie chciałam nikogo oszukać, nikomu zrobić krzywdy
Bogumiła R.-Sz., oskarżona
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
