Rażące błędy w sposobie przesłuchiwania świadków, zbyt dowolna ocena dowodów - w ostrych słowach Sąd Okręgowy w Białymstoku skrytykował wczoraj sposób prowadzenia procesu oraz uzasadnienie wyroku sporządzone przez siemiatycki sąd w sprawie wójta gm. Dziadkowice. I uchylił orzeczenie sądu I instancji.
Na początku br. skazał on nieprawomocnie Mariana S. za przekroczenie uprawnień (chodzi o używanie do celów prywatnych gminnych pojazdów). Sąd odwoławczy uwzględnił we wtorek apelację obrońcy wójta. Proces będzie się toczył od początku.
Powodów jest wiele. Zdaniem sędzi Ireny Rybskiej sąd I instancji nie zweryfikował m. in. dowodów zebranych w śledztwie, nie wyjaśnił rozbieżności w zeznaniach świadków. Uzasadnienie wyroku było zaś w rzeczywistości skopiowanym uzasadnieniem aktu oskarżenia przygotowanego przez prokuratora.
- Wkład intelektualny sędziów był znikomy, co jest karygodne - mówiła sędzia Rybska.
Sąd w Siemiatyczach skazał Mariana S. na karę 1,5 roku więzienia w zawieszeniu, grzywnę oraz 2-letni zakaz pełnienia stanowiska wójta.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?