Jutro na sądową wokandę wróci sprawa ginekologa z suwalskiego szpitala oskarżonego o niedopełnienie obowiązków. Prokurator zarzuca lekarzowi, że zamiast zająć się pacjentką położył się spać.
Robert M., bo o nim mowa, nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że zrobił wszystko, co do niego należało. Winne są ewentualnie położne, które powinne czuwać nad pacjentką.
Poszkodowaną jest mieszkanka Suwałk, która, będąc w ciąży zgłosiła się do suwalskiego szpitala. Miał to być drugi poród kobiety. Przy pierwszym miała problemy. Mimo to, lekarze nie zajmowali się nią zbyt gorliwie. Pokrzywdzona twierdzi, że Robert M., który przyszedł do pracy na nocny dyżur nawet jej nie zbadał. Kobieta zgłaszała personelowi, że źle się czuje.
Kilka godzin później lekarze podjęli decyzję o cesarskim cięciu. Zdaniem powołanych przez prokuraturę biegłych, uczynili to zbyt późno. Dziecko wymaga leczenia. Przypuszczalnie nigdy nie będzie w pełni zdrowe.
Proces w tej sprawie został przerwany ponieważ sąd, na wniosek ginekologa powołał jeszcze jednego biegłego z zakresy medycyny. Jego opinia będzie wiążąca przy ustalaniu winy lekarza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
