Tym razem jednak nie jeden, a zespół biegłych lekarzy ma zbadać czy jego stan zdrowia pozwala na jego pobyt i leczenie w warunkach więziennych.
Skazany, ale nie osadzony
Sam Jerzy W. to jeden z najbardziej rozpoznawalnych miejscowych przedsiębiorców, znany m.in. z budowy galerii handlowej na terenach po byłych zakładach przemysłu bawełnianego. W listopadzie 2006 r. został przez dębicki sąd skazany za przestępstwa jakie popełnił na początku minionej dekady.
Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Wówczas kierując jedną z łomżyńskich hurtowni spożywczych handlował towarami pochodzącymi z wyłudzeń, będąc w pełni świadomy, że pochodzą one z przestępstwa. Do tego doszły nienależne odliczenia podatku VAT ze szkodą w wysokości około 22 tys. zł dla skarbu państwa, oraz posługiwanie się lewymi fakturami, które dokumentowały czysto fikcyjne transakcje.
W toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Łomży Jerzy W. był aresztowany na trzy miesiące. W sprawie przewijały się wówczas znane nazwiska, m.in. jego obrońcą był późniejszy minister sprawiedliwości, Zbigniew Ćwiąkalski.
Jeśli zdrowy, to odsiedzi
Na poczet wyroku wspomniany areszt Jerzemu W. zaliczono, ale od tamtej pory badający go lekarze orzekali, że do odsiadki się nie nadaje. Ostatnia taka opinia pochodziła od medyka, który powołał się w niej na szereg schorzeń leżących jednak poza jego specjalizacją. W związku z tym prokuratura wystąpiła do sądu, aby skazanego zbadał zespół lekarzy właściwych dla diagnozowania wskazanych schorzeń i sąd się do tego przychylił. Nową opinię będą sporządzać lekarze ze Szpitala Wojewódzkiego w Łomży.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?