Siatkarze Pronaru Hajnówka nie mają już nic do stracenia. W każdym meczu muszą starać się o punkty, by marzyć o utrzymaniu w I lidze. W Pile postawili gospodarzom twarde warunki.
Mimo, że w pierwszym secie Joker uzyskał siedmiopunktową przewagę, goście zdołali wyrównać. Po bloku Sławomira Gołębskiego i Adama Aleksandrowicza było 19:19. Walka punkt za punkt trwała do samego końca. Wówczas pilanie dobrze zaatakowali z krótkiej, a przy drugim setbolu zablokowali Łukasza Babińczuka.
Druga, bardzo zacięta partia, rozstrzygnęła się, gdy przy stanie 22:21 dla Jokera po przekątnej atakował Aleksandrowicz. Zbicie było skuteczne. Nasz przyjmujący, już spadając, dotknął jednak siatki. Sędzia zinterpretował to jako błąd. Za moment, w kolejnej akcji Aleksandrowicz został już "przepisowo" zatrzymany blokiem i było po herbacie.
Zdeterminowani hajnowianie nie odpuszczali. Cudów w obronie dokonywał były gracz Jokera, nasz libero Kamil Łyczko. Faworyzowani gospodarze, w szeregach których brakuje odsuniętego od zespołu doświadczonego Stanisława Pieczonki, nie mogli uzyskać wyraźnej przewagi. W trzeciej partii było znowu równo... do czasu. Gdy przyszło do decydujących rozstrzygnięć blok Jokera zrobił swoje. Gospodarze dwukrotnie zatrzymali Piotra Kacperskiego i Sebastiana Wójcika. Pronar zostawił w Pile sobie dobre wrażenie i, niestety, punkty.
Trener "Traktorów" Marek Antoniuk był zawiedziony.
- Blamażu nie było, ale mecz jakiś taki bez wyrazu - powiedział.
Do końca I ligi hajnowianom zostały cztery spotkania, w tym z wiceliderem - AZS Nysa. Żeby myśleć o utrzymaniu muszą w nich zdobyć co najmniej 9 punktów.
Joker Piła - Pronar Parkiet Hajnówka 3:0 (26:24, 25:21, 25:21).
Pronar Parkiet: Pronar Parkiet Hajnówka: Woroniecki, Aleksandrowicz, Gołębski, Kacperski, Wójcik, Babińczuk, Łyczko (libero) oraz Zrajkowski, Iwaniuk, Alancewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?