Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pronar Hajnówka zachował szanse na utrzymanie

Miłosz Karbowski
Sławomir Gołębski (nr 10) i Sebastian Wójcik nie mieli problemów z zatrzymaniem ataków Wojciecha Pawłowskiego
Sławomir Gołębski (nr 10) i Sebastian Wójcik nie mieli problemów z zatrzymaniem ataków Wojciecha Pawłowskiego A. Zgiet
Hajnówka. Pronar Parkiet Hajnówka nadal walczy. Ogrywając Avię Świdnik, zachował szanse na utrzymanie w I lidze siatkarzy.

Sobotni mecz pokazał, że nie tylko determinacja prowadzi hajnowian do ostatnich zwycięstw. Nasz zespół w końcówce sezonu gra po prostu dobrze, bez wątpienia na miarę miejsca w fazie play off. Przy słabo dysponowanej Avii, Pronar prezentował się jako drużyna dużo lepsza.
W każdej partii gospodarze dominowali. W pierwszym secie podopieczni Marka Antoniuka i Adama Aleksandrowicza kilkakrotnie odskakiwali na 2-3 punkty, ale rywale ich doganiali. Skuteczna okazała się dopiero ucieczka rozpoczęta od stanu 20:20. Przy serwisach Konrada Woronieckiego, Pronar objął prowadzenie 23:20, a setbola przy 24:23 wykorzystał Piotr Kacperski. Dwóch wymienionych zawodników tego dnia zagrało wyśmienicie. Woroniecki wystawiał z dużą swobodą, kapitalnie zagrywał i sam zdobył sporo punktów. Kacperski skończył wszystkie trzy piłki setowe atakami z niełatwych pozycji, bardzo dużo krzywdy wyrządził też rywalom swoją zagrywką.
- Przed meczem w szatni była taka sytuacja, że nie wiedzieliśmy, w jakim składzie zagramy, bo kilku z nas trapią kontuzje, mnie na przykład boli kolano. Na szczęście, jakoś się pozbieraliśmy - mówił "Kacper". W ekipie Pronaru zabrakło jednak Aleksandrowicza. Kontuzja pleców naszego przyjmującego jest poważna i nie wiadomo, czy nie oznacza nawet końca przygody z siatkówką na wysokim poziomie.
Owyniku drugiej partii zadecydował moment, gdy hajnowianie zdobyli kilka punktów przy serwisie Kacperskiego i objęli prowadzenie 16:11. W trzeciej, nasi siatkarze długo robili dosłownie co chcieli, bo goście nie potrafili przyjąć ich zagrywki. Dopiero, gdy Marcin Ogonowski kilkakrotnie trafił technicznym serwisem Kamila Łyczkę, zrobiło się nerwowo, bo z siedmiu punktów przewagi zostały trzy.
Końcówka była dramatyczna. Dwie wielce dyskusyjne decyzje sędziów na niekorzyść gospodarzy doprowadziły wynik do stanu 24:23, a do furii trenera Marka Antoniuka. To cud, że za uderzenie ze złością piłki pod sam sufit hali, nie zobaczył żółtej kartki. Na szczęście ręka nie zadrżała Kacperskiemu, który zakończył mecz obijając blok Avii.
Do 10. miejsca w tabeli brakuje tylko punktu. Nie wszystko zależy od siatkarzy Pronaru, ale już sprawili, że ich szanse na utrzymanie stały się bardziej realne.
Pronar Parkiet Hajnówka - Avia Świdnik 3:0 (25:23, 25:20, 25:23)
Pronar Parkiet: Woroniecki, Wójcik, Gołębski, Kacperski, Alancewicz, Babińczuk, Łyczko (libero) oraz Niemiec, Saczko, Maksymiuk, Iwaniuk.
Widzów: 300.

Zdaniem kapitana

Łukasz Babińczuk (Pronar Parkiet): Nie był to wcale łatwy mecz, choć wygraliśmy dziś wyraźnie. W trzecim secie siadło nam przyjęcie i zrobiło się nerwowo. Nie wszystko od nas zależy, ale wciąż zachowujemy szanse na utrzymanie. Co ciekawe, cały sezon byłem optymistą, a kiedy w końcówce przestałem nim być, zaczęło nam iść lepiej. Widać, że jesteśmy w formie. Jeśli zagramy swoje w Bełchatowie, możemy pokonać Skrę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna