Siatkarze ze stolicy Wielkopolski, to groźniejszy z beniaminków ligi (drugi to SPS Zduńska Wola). Jednak i on musi twardo walczyć o utrzymanie. Owyższych celach kapitan zespołu Tomasz Sokołowski, nawet nie wspominał, gdy rozmawialiśmy z nim po spotkaniu w Hajnówce. W I rundzie Pronar był lepszy. Mimo prowadzenia poznaniaków w setach 2:0, wygraliśmy 3:2.
Z powodu przełożenia spotkania z GTPS Gorzów Wielkopolski, od ostatniego, ligowego boju - z Bzurą w Ozorkowie - mija półtora tygodnia. Nasi siatkarze spędzili go trenując, choć ze względu na studniówkę w DNJB, przez trzy dni nie mieli dostępu do sali.
- Nie straciliśmy tego czasu, poświęcając go na pracę w siłowni. Tu trzeba było nadrobić braki. W tym tygodniu trenujemy już w sali, choć frekwencję trochę rozbijał udział naszych zawodników w lidze uczelnianej - mówi grający trener Adam Aleksandrowicz. Adam, krótką przerwę w meczach ligowych, wykorzystał na kurację nadwyrężonego stawu skokowego. W tej chwili nic mu nie dokucza i w Poznaniu na pewno wystąpi od pierwszych piłek.
Mecz z Inotelem jest jednym z tych "o wszystko". Po bardzo ważnych wygranych z BBTS-em Bielsko-Biała i Bzurą, warto byłoby w Poznaniu zdobyć kolejne punkty.
- Potem gramy z SPS-em Zduńska Wola, GTPS-em Gorzów Wielkopolski i SMS-em Spała. W pierwszej rundzie zdobyliśmy w tej części sezonu za mało punktów. Teraz musi być inaczej, już w Poznaniu musimy postarać się o zwycięstwo. Potem mamy bowiem "górkę", serię spotkań z najlepszymi drużynami ligi i będzie trudniej o jakąś zdobycz - kończy Adam Aleksandrowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?