To bardzo kosztowna porażka, bo bezpośredni rywale w walce o utrzymanie ze spalską młodzieżą raczej strat nie zanotują.
Ten mecz miał się najwyraźniej sam wygrać. Nasi zawodnicy w autokarze więcej mówili o środowym, prestiżowym spotkaniu z liderem ligi Płomieniem Sosnowiec. Jak przysłowiowy indyk, który myśląc o niedzieli, został pozbawiony głowy w sobotę głowy, tak oni w wielkiej, pustej hali Szkoły Mistrzostwa Sportowego w meczu z outsiderem stracili bezcenne punkty.
- Przegraliśmy mecz przez słabe przyjęcie. Gdy było poprawne, to wystarczyło, byśmy w trzecim secie zwyciężyli do 15 - mówi grający trener Adam Aleksandrowicz.
Nie wszyscy zawodnicy gospodarzy zagrywali mocno. Jednak goście mieli kłopoty nawet ze stacjonarną zagrywką SMS-u. W dodatku bardzo kiepsko funkcjonował blok Pronaru.
- Wiadomo, że młodzieży wystarczy dać się rozszaleć. Rywale zwalniali rękę, zamykali oczy i atakowali z całej siły - mówi Aleksandrowicz.
W dwóch pierwszych setach SMS potrafił dowieźć skromną przewagę do końca. W czwartej przy stanie 24:21, Pronar obronił dwa meczbole. Przy trzecim nikt nie wystartował do podbitej przez Sebastiana Wójcika piłki i ta spadła na parkiet.
SMS I PZPS Spała - Pronar Parkiet Hajnówka 3:1 (25:23, 25:22, 15:25, 25:23)
Pronar: Woroniecki, Alancewicz, Gołębski, Kacperski, Wójcik, Babińczuk, Łyczko (libero) oraz Aleksandrowicz, Iwaniuk, Zrajkowski.
Widzów: 30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?