Losy pierwszego seta ważyły się do ostatniej chwili. Przy walce punkt za punkt hajnowianie prowadzili 24:23 i serwował Piotr Kacperski. Zbicie gospodarzy obronił Kamil Łyczko, piłka wróciła na stronę Bzury, a gospodarze przy ponowieniu akcji, zepsuli atak.
W drugiej partii poszło jak po maśle, mimo że boisko opuścił narzekający na kontuzjowany staw skokowy Adam Aleksandrowicz. Do końca meczu zastępował go Daniel Saczko.
Równa walka trwała gdzieś do połowy seta (11:10 dla Pronaru). Potem wspaniale funkcjonował blok gości. Trzykrotnie pojedynczą czapą popisał się Konrad Woroniecki. Gdy Łukasz Babińczuk wszedł na zagrywkę przy stanie 21:16, serwował już do końca seta.
W ostatniej odsłonie również przeważali nasi siatkarze. Hajnowianie zaczęli uciekać rywalom przy stanie 14:13. Gdy na tablicy pojawił się wynik 20:15, jasne się stało, że z Ozorkowa "Traktory" przywiozą trzy punkty. A pamiętajmy, że do tej pory z teoretycznie słabszą Bzurą hajnowianie w I lidze nie wygrali. Przełamanie tej niemocy przyszło w idealnym momencie.
- Nie zabrakło błędów, było też dużo walki. Ale w sumie rozegraliśmy dobry mecz i zasłużenie zwyciężyliśmy - mówi Andrzej Iwaniuk, kontuzjowany siatkarz Pronaru, który obserwował spotkanie w Ozorkowie.
Wygrana mocno podreperowała konto punktowe hajnowian. W sobotę nie grają, bo mecz z GTPS Gorzów Wielkopolski został przełożony na 8 lutego.
Bzura Ozorków - Pronar Parkiet Hajnówka 0:3 (23:25, 16:25, 22:25)
Pronar: Woroniecki, Aleksandrowicz, Gołębski, Kacperski, Wójcik, Babińczuk, Łyczko (libero) oraz Zrajkowski, Niemiec, Maksymiuk, Saczko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?