- Z tak wielkim trudem zdobywamy w czasie meczów punkty, a potem tracimy je w nieprawdopodobnie łatwy sposób. To nasza wielka bolączka - mówi trener Marek Antoniuk.
Grając w ten sposób, hajnowianie nie mają szans na sukces w konfrontacjach z najlepszymi ekipami. Tym bardziej, gdy występują w obcej hali, jak w najbliższą niedzielę w Pile.
- Jak będziemy grali tak jak z Płomieniem, mamy szansę urwać jakiś punkcik. Choć trzeba przyznać, że na wyjeździe o to trudniej - mówi Piotr Kacperski. - Wiara nas nie opuszcza, choć wyniki na razie nie nastrajają optymistycznie. Chcemy utrzymać siatkówkę w Hajnówce na tym poziomie. Największe szanse mamy na dogonienie Zduńskiej Woli - dodaje "Kacper".
Rzeczywiście, wydaje się, że zespół SPS-u to jedyna ekipa, którą jeszcze można wyprzedzić. Siatkarze ze Zduńskiej Woli zaprzepaścili szansę na odbicie się od Pronaru i przegrali w Ozorkowie z Bzurą, zdobywając zaledwie jeden punkt. Teraz podejmują GTPS Gorzów Wielkopolski. Jeśli Maciej Wołosz i spółka spiszą się na miarę możliwości, SPS nie powinien nam uciec. Przede wszystkim "Traktory" muszą liczyć na siebie. W środę przeciwko Płomieniowi hajnowianie grali dobrze, ale nieszczęśliwie. W Pile powinni walczyć o punkty bez żadnych kompleksów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?