Niestety wciąż nie ma konkretnych działań w sprawie wywozu śmieci z nielegalnego wysypiska pod Prostkami. Jak na razie największym problemem są pieniądze.
Jak już pisaliśmy, w październiku 2012 roku starosta ełcki wydał zgodę warszawskiej spółce ERA-EKO na prowadzenie działalności związanej z gromadzeniem odpadów. Nie opiniowali jej ani mieszkańcy, ani samorządowcy z Prostek. Nie została również przygotowana decyzja środowiskowa. Ale, jak zapewniają urzędnicy, wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
W lesie, na dzierżawionej działce, firma miała segregować odpady i sprzedawać je jako biopaliwo. Ale zamiast sortowni powstało dzikie wysypisko. Pierwsze tiry ze śmieciami przyjechały pod koniec 2012 roku. Sprzeciwili się temu mieszkańcy pobliskich bloków. Przez kilka dni blokowali drogę. W ten sposób udało się im zatrzymać kilka ciężarówek.
Na działce na Osiedlu Leśnym może być składowanych nawet tysiąc ton odpadów. Wszystkie są sprasowane. Pierwotnie były owinięte czarną folią. Jednak z czasem część bel się rozpadła. Teraz wiatr rozwiewa śmieci po całej okolicy.
Od miesięcy trwa batalia administracyjna. Starostwo cofnęło spółce zgodę na prowadzenie działalności. Ta nie wywiozła odpadów, nawet mimo nałożenia na nią 10 tys. zł grzywny. Urzędnicy znaleźli inny pomysł na rozwiązanie problemu. Sami chcą zlecić wywóz śmieci, a kosztami obarczyć spółkę. Problem w tym, że samorząd powiatowy nie ma tyle pieniędzy. Może chodzić bowiem o nawet pół miliona złotych.
Od miesięcy sprawą interesuje się m.in. Jerzy Szmit, poseł PiS. Teraz zwrócił się z prośbą do premiera o o udzielenie dotacji z tzw. rezerwy ogólnej Prezesa Rady Ministrów na usunięcie odpadów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
