Przepychanki wyborcze. Kto wygra? Bezpartyjny, albo były "towarzysz" z PZPR

Wedle naszych informacji, na dzisiejszej radzie wojewódzkiej tej partii ma paść propozycja uczynienia wyborczą "jedynką" Janusza Krzyżewskiego, byłego sekretarza PZPR w Suwałkach i byłego marszałka woj. podlaskiego. To by znaczyło, że dotychczas niemal pewny lider - obecny poseł SLD Jarosław Matwiejuk (choć bezpartyjny) będzie musiał zadowolić się gorszą pozycją na liście.

Ambicje i przetasowania

Krzyżewski wcześniej działał na niwie samorządowej, ale z powodu warunkowego umorzenia postępowania wobec niego przez sąd nie mógł startować do sejmiku. W wyborach do Sejmu nie jest to jednak przeszkodą.

- Mam taką propozycję - mówi o startowaniu z "jedynki" były marszałek. - W tej fazie te oferty nie są do końca wiążące. Prawdziwy finał odbędzie się w sobotę, na "boisku" warszawskim, kiedy o ostatecznym kształcie list decydować będą władze centralne partii.

"Jedynka" dla Krzyżewskiego to w pewnym sensie złamanie obietnicy danej przez szefów SLD Jarosławowi Matwiejukowi. Bo proponowany mu nr 2 jest poniżej jego ambicji. Oficjalnie Matwiejuk nie chce komentować tych przetasowań.

- Jeżeli lista zbudowana będzie z osób młodych, wykształconych, to ja jestem gotów z niej startować - mówi.

Ale już teraz wiadomo, że ten warunek raczej nie zostanie spełniony. Poza osadzonym mocno jeszcze w poprzedniej epoce Januszem Krzyżewskim, do Sejmu (zapewne jako nr 3) startuje ponownie Eugeniusz Czykwin, poseł jeszcze za czasów PRL-u.

PO nie zaprasza

Czy w związku z tym Matwiejuk zrezygnuje z kariery parlamentarzysty? Wątpliwe. Należy przecież do najbardziej znanych i najaktywniejszych posłów Podlasia.

- Jest jeszcze propozycja PO startowania z ich listy - mówią zwolennicy Matwiejuka. - Już po transferze Bartosza Arłukowi-cza był on wymieniany jako kolejny możliwy "nabytek" PO.

- Nie było takich rozmów i nie ma takiej możliwości. Nasze listy są już zamknięte - tonuje te zapędy Robert Tyszkiewicz, poseł PO.