Przerobił dokument i chciał wieźć dzieci

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Wczoraj, około godziny 10.00 w Białymstoku na ulicę 1000-lecia Państwa Polskiego na zaplanowane wcześniej sprawdzenie autokaru stawiły się dwa z trzech zgłoszonych autokarów. Jak się okazało trzeci kierujący zlekceważył polecenie udania się do punktu sprawdzenia i pozostał na ulicy Konstytucji 3-go Maja, skąd miał wyjeżdżać z grupą gimnazjalistów na obóz sportowy do Olsztyna.

Nie przewidział jednak, że opiekun jak też jeden z rodziców uczniów jest policjantem. Funkcjonariusze ci zapytali kierowcę, czy pojazd był już kontrolowany. 37-latek nie zdając sobie sprawy, że rozmawia z mundurowymi odpowiedział twierdząco przedkładając protokół z kontroli wraz ze sprawozdaniem. Jeden z funkcjonariuszy, który pracuje w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku i na co dzień, osobiście dokonuje takich sprawdzeń od razu zorientował się, że dokument może być podrobiony.

Jego podejrzenia okazały się trafne. Jak się okazało kierowca podrobił wpis na protokole. Wezwany na miejsce patrol sprawdził stan trzeźwość kierowcy jak też stan techniczny auta. Mundurowi nie mieli zastrzeżeń a na pytanie dlaczego mężczyzna dopuścił się tego czynu stwierdził, że nie wie co nim kierowało. 37-letni mieszkaniec Knyszyna w dalszą drogę już nie pojechał, a uczniów na obóz do Olsztyna powiózł inny kierowca. Za przerobienie dokumentu mężczyzna odpowie teraz przed Sądem. Przestępstwo to zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.