Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przestaliśmy wierzyć w szatana i on to wykorzystuje

Rozmawia Marta Gawina
Diabeł jest stworzeniem czystym, jest to upadły anioł, istota bardzo inteligentna i przebiegła- przestrzega ks. Andrzej Dębski
Diabeł jest stworzeniem czystym, jest to upadły anioł, istota bardzo inteligentna i przebiegła- przestrzega ks. Andrzej Dębski Archiwum
Nie można służyć Panu Bogu, jeżeli się w niego nie wierzy, natomiast diabłu najlepiej i najgorliwiej służy się wtedy, kiedy się twierdzi, że go nie ma - przypomina ks. Andrzej Dębski z białostockiej kurii.

- 80 procent Polaków wierzy w Boga, ale w diabła już tylko 30 procent - tak wynika z badań sondażowych. Dlaczego przestaliśmy się bać szatana?

- To oczywiście socjologiczne dywagacje, jak rozumieć wiarę: czy jako deklarację, czy wewnętrzną potrzebę, czy też przełożenie na życie? Stąd słupki sondażowe nigdy nie są w stanie oddać tego, co dzieje się w sercu człowieka. Jeśli chodzi o tzw "wiarę w diabła", czyli przekonanie o jego istnieniu, to nie bardzo mogę pojąć, że tylko 30 procent ludzi uważa, że on istnieje. Może problem bierze się stąd, że nie nazywają tego wprost, ale gdzieś wierzą, że tak jak jest siła dobra - Bóg, jest też siła zła w osobie szatana. Czy to jest lęk przed nim? Odpowiedzią mogą być kolejki przed konfesjonałami, jakie tworzą się co roku przed największymi świętami. Ludzie tam stojący dają wyraźnie dowód, że chcą się nawrócić, czyli odwrócić od zła, a żyć "po Bożemu". Może na co dzień w życiu wychodzi, jak wychodzi, ale jest w człowieku potrzeba uporządkowania swoich spraw i jednak zerwania ze złem.

- Skąd wzięła się moda na tę niewiarę w diabła?

- To szerzej rozumiany problem dzisiejszego świata, w którym głosi się hasła i ideologię życia beztroskiego, bez autorytetów, pozbawionego wszelkich lęków. Skoro mi wszystko wolno, nie stawiam sobie żadnych ograniczeń, to dlaczego miałbym się bać diabła? Tak wiele osób wpada dziś w tę pułapkę. To jest jednak iluzja, a życie bardzo szybko ją weryfikuje. Uznawanie, że diabeł istnieje, powodowałoby może wyrzuty sumienia, że zrobiłem coś źle, że uległem jego podszeptowi. Odrzucenie jego obecności sprawia, że człowiek nie widzi swojego złego postępowania i sam próbuje decydować, co jest dobre, a co złe. Zatraca się oczywista granica między grzechem a cnotą.

- Często pojawiają się głosy wiernych, że kapłani powinni skupić się tylko na dobrym Bogu. Nie powinno się straszyć ludzi karami, piekłem, diabłem - jak miało to miejsce w średniowieczu.

- Trzeba pamiętać, że Kościół stoi na straży Ewangelii - Dobrej Nowiny, powtórzę, dobrej. To nowina o tym, że Bóg kocha człowieka, stworzył go, obdarzył wolnością, a kiedy człowiek zgrzeszył, odwrócił się od Boga, On nie pozostawił go samemu sobie, ale dał mu kolejną szansę - odkupienie. Dokonało się to we wcieleniu Jezusa Chrystusa - jego przyjściu na świat, męczeńskiej śmierci i zmartwychwstaniu. To jest zawsze centrum nauczania Kościoła - ukazanie Boga jako dobrego, miłosiernego Ojca. I gdy człowiek pojmie tę prawdę, że Bóg go kocha, sam powinien wybrać to dobro, jakim jest przebywanie z Nim w wieczności, w niebie. Nie sztuką jest straszenie ludzi: nie grzeszcie, bo pójdziecie do piekła, ile pokazanie: żyjcie dobrze, mądrze, twórczo, to zasłużycie na niebo. Kościół stojąc na straży Ewangelii musi mówić zarówno o dobru, jak i o złu, to są ciągle dwie drogi, jakie możemy codziennie w naszym życiu wybierać: droga dobra i droga zła.

- Kiedy diabeł ma wpływ na nasze życie? W jaki sposób kusi człowieka XXI wieku?

- W Kryształowym Pałacu w Monachium znajduje się niewielki obraz noszący nazwę "Czerwony Rybak". Przedstawia on szatana ubranego w elegancki czerwony strój. Trzyma on w rękach wędkę i łowi ludzi. Zamiast zwykłego robaka na haczyku widzimy złoto, pieniądze, perły, korony, miecze i wino. Dzięki tak atrakcyjnym przynętom połów jest nader obfity. Przesłanie obrazu jest bardzo czytelne: diabeł, uosobienie wszelkiego zła, używa różnego rodzaju dóbr, żeby człowieka usidlić, sprowadzić na manowce i doprowadzić go do wiecznej zguby. Diabeł jest stworzeniem czystym, jest to upadły anioł, istota bardzo inteligentna i przebiegła, i najlepiej znajduje drogę do każdego człowieka. Potrafi kusić manią sławy, wielkości, chciwości. Próbuje podporządkować sobie człowieka poprzez jego rozmaite słabości, aby zrealizować swój jedyny cel - zerwać przyjaźń między Bogiem a człowiekiem.

- Czy człowiek potrafi odczuć jego obecność?

- Zapytałbym: na ile człowiek uświadamia sobie jego obecność i działanie w życiu? Ono może wyrażać się w różnych formach, ale zawsze sprowadza się do oddalenia nas od Boga. Są to m.in. złe podszepty, natchnienia, uczucie niechęci wobec modlitwy czy życia sakramentalnego, Kościoła. Jego działanie może przybierać rozmaite formy, a diabeł może być w tym bardzo cierpliwy i powoli, tygodniami, miesiącami czy latami osiąga swój cel. Często porównuję nasze życie chrześcijańskie do wahadła. Jeśli jesteśmy wychyleni w stronę Boga - praktykujemy naszą wiarę gorliwie, trwamy przy nim, wtedy jesteśmy daleko od szatana. Jeśli oddalamy się od Boga, nie przestrzegamy jego przykazań, przybliżamy się w stronę zła.

- Kiedyś ludzie wyobrażali sobie szatana jako potwora z rogami i ogonem. Teraz, choćby w filmach, przedstawiany jest w atrakcyjnej formie, np. jako przystojny, wyjątkowo inteligentny mężczyzna. Jakie postacie przybiera szatan?

- Dziś największym zwycięstwem szatana jest to, że się w niego nie wierzy. Francuski teolog Jacques Maritain powiedział, że nie można służyć Panu Bogu, jeżeli się w niego nie wierzy, natomiast diabłu najlepiej i najgorliwiej służy się wtedy, kiedy się twierdzi, że go nie ma. Ojciec kłamstwa dla skutecznego działania potrzebuje anonimowości, wtedy może bez przeszkód prowadzić swoją "krecią", to znaczy diabelską robotę. W tę pułapkę wpadł właśnie dzisiejszy świat. Nieważne jaką formę przybiera szatan, ważne i groźne jest jego działanie. Trudno by dziś wystąpił jako diabeł z rogami. Jego działanie zmienia się wraz ze zmieniającym się światem. Tak wiele osób dziś usidla "w białych rękawiczkach", zupełnie niewinnie. Dziwne byłoby, gdyby dla swoich potrzeb nie posługiwał się współczesnymi wynalazkami i osiągnięciami techniki.

- Wiele emocji budzi łączenie bajek, choćby Hello Kitty, z działalnością szatana? Dlaczego może być to zagrożenie?

- To jest ciekawy i złożony problem. Współcześni ludzie, rozumowo odrzucający istnienie diabła, twierdząc, że on zmarł w średniowieczu, wracają mimo to do średniowiecznych metod. Oto diabeł wyrzucony przez drzwi wraca natychmiast przez okno, to znaczy, wygoniony przez wiarę, wraca poprzez zabobony i utrwalone w kulturze przesądy. Czyż to bowiem nie dziwne, że współczesny świat, zachłyśnięty własnym postępem, oparty na technice, uprzemysłowiony i głoszący potęgę nauki, pełen jest magów, czarownic, domorosłych czarnoksiężników, wróżek, spirytystów, przepowiadaczy przyszłości, sprzedawców horoskopów, "uroków", kamieni szczęścia, amuletów, talizmanów i wielu im podobnych? Jak grzyby po deszczu mnożą się sekty satanistyczne. Często już dzieci poprzez bajki i gry komputerowe wciągane są na ten grząski i podminowany teren. W tym miejscu nasuwa mi się na myśl sytuacja, o której 200 lat temu pisał św. Paweł w Liście do Rzymian: "Podając się za mądrych, stali się głupimi. I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów... A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę nic niezdatnego rozumu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna