Mocarski posiada ogródek działkowy, na który wybrał się w maju minionego roku rowerem. Skręcając z ulicy Konarskiego w lewo został potrącony przez renault. Kierująca nim kobieta, aby chronić rowerzystę, zjechała na lewy pas drogi i auto uderzyło w dwa inne, zaparkowane na poboczu. Mocarski spadł z roweru, trafił do szpitala, ale nie doznał większych obrażeń. Dzięki reakcji kierującej samochodem został tylko zaczepiony lusterkiem.
Policja uznała, że kobieta jest winna i próbowała ukarać ją mandatem. A ponieważ sejnianka nie chciała go przyjąć, sprawa trafiła do sądu. Ten uniewinnił kobietę. Podobnie, jak "okręgówka, gdzie policja zaskarżyła orzeczenie. Wówczas funkcjonariusze skierowali kolejny wniosek. Tym razem o ukaranie rowerzysty. Mocarski szedł w zaparte. Sąd powołał więc biegłego z zakresu wypadków w ruchu drogowym, który nie miał wątpliwości, że cyklista źle wykonał manewr skrętu w lewo. Nie upewnił się, czy nie powoduje zagrożenia na drodze. Kierująca autem nie miała żadnych szans, aby uniknąć kolizji.
W takiej sytuacji przewodniczący postanowił przyznać się do winy. Poza grzywną ma zapłacić koszty sądowe oraz zwrócić sejniance pieniądze za wynajęcie adwokata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?