Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pytanie do specjalisty. Kiedy życie boli

Urszula Ludwiczak [email protected]
Kobiety chorują na depresję dwa razy częściej niż mężczyźni.
Kobiety chorują na depresję dwa razy częściej niż mężczyźni. sxc.hu
Osoby cierpiące na depresję czują, że coś im zabrano. Bo to, co kiedyś cieszyło, już nie cieszy... - mówi doc. Agata Szulc, kierownik kliniki Psychiatrii UMB i podlaski konsultant ds. psychiatrii.

Depresja była tematem ostatniej audycji w Radiu Orthodoxia z cyklu "Pytanie do specjalisty". Pytania w imieniu czytelników Gazety Współczesnej i słuchaczy radia, zadawał doc. Jan Kochanowicz. Oto zapis audycji:

Jak rozpoznać depresję?

- Często spotykamy się z pytaniem, czy to już depresja, którą trzeba leczyć, czy "zwykłe" przygnębienie, smutek, żałoba po utracie kogoś bliskiego. Stan przygnębienia jest czymś fizjologicznym, trwa niezbyt długo, nie wpływa znacząco na nasze funkcjonowanie i jesteśmy w stanie się pozbierać przy pomocy bliskich. Jeśli obawiamy się, że nie jest to już stan normalnego przygnębienia, warto skonsultować się ze specjalistą. Są kryteria rozpoznawania chorób czy zaburzeń psychicznych, w tym tzw. epizodu depresji. Objawy podstawowe depresji to obniżenie nastroju i niemożliwość odczuwania przyjemności z życia. Czyli to, co kiedyś cieszyło, teraz nie cieszy. To bardzo przykry objaw, pacjenci czują, że coś im zabrano, czegoś im brakuje.

To może dotyczyć wszystkiego, np. odczuwali przyjemność z czytania, chodzenia do kina, gotowania czy wyszywania, a teraz ich to wcale nie interesuje i nie są w stanie tym się cieszyć. Często pacjenci mówią, że czują się bez emocji, otępiali. Nie odczuwają głębokich uczuć, smutku i radości. Dodatkowe objawy to zaburzenia snu. W większości przypadków zasypianie jest w porządku, ale pacjenci wybudzają się o 2-3 w nocy, ponownie zasypiają o godz. 6, a już o 7 muszą wstać. Potem czują się zmęczeni, mało efektywni w pracy. Objawem depresji często jest też spadek apetytu, jedzenie nie smakuje, nie sprawia przyjemności. Bywa, że jak ktoś niezamierzenie traci na wadze, idzie szukać przyczyny do internisty, w obawie że to np. nowotwór, a to po prostu depresja.

Bywają i odwrotne sytuacje, "zajadanie" złego nastroju i nadmierna senność. W depresji często występuje też nieokreślony lęk, obawa przed przyszłością, pesymistyczne myślenie. Do tego dochodzi nieuzasadnione obwinianie się za różne sprawy z przeszłości. Są problemy z koncentracją, pamięcią, problem z zabraniem się za cokolwiek. Nawet wstanie z łóżka i wzięcie prysznica jest trudne. Jeśli tego typu objawy występują dłużej niż dwa tygodnie, można podejrzewać depresję.

Czy pogoda ma wpływ na depresję?

- U niektórych osób tak. Obserwujemy, że depresja częściej występuje wczesną wiosną, tuż po zimie oraz jesienią, a jak mamy ładne lato, słońce, przypadków depresji jest mniej. Ale są i tacy pacjenci, że im obojętnie, czy jest lato czy zima. I tak chorują.

Czy depresja jest chorobą psychiczną?

- Moglibyśmy mówić o zaburzeniach psychicznych, jest to sformułowanie zapożyczone z języka angielskiego, ale jeśli trzymać się terminologii medycznej, depresja jest faktycznie chorobą psychiczną, Ale odczarujmy tę nazwę "choroba psychiczna", co wielu ludzi kojarzy z leczeniem na zamkniętych oddziałach psychiatrycznych.

Większość chorób leczy się w poradni, na oddziałach dziennych, szpital psychiatryczny jest ostatecznością. Depresja jako taka nie jest wskazaniem do hospitalizacji, powinna raczej być leczona ambulatoryjnie, czasem, gdy pacjent ma np. problem z koncentracją, wskazane jest zwolnienie z pracy.
Chociaż są też ciężkie epizody depresji, gdzie jest wysokie ryzyko samobójstwa, wymagające hospitalizacji.

Czy dziecko 12-letnie może mieć depresję, czy to raczej chandra?

- Depresja może pojawiać się u dzieci, choć jest to zjawisko rzadkie. Leczenie jest wtedy bardziej skomplikowane, niż u dorosłych, bo leki stosuje się w ostateczności, a leczeniem trzeba objąć całą rodzinę i system, w którym dziecko funkcjonuje. Jest też depresja młodzieżowa, która ma nieco inny charakter niż u dorosłych. Tu przyczyną są głównie problemy szkolne, z rówieśnikami, odchudzanie. Czasem tzw. bunt nastolatka w rzeczywistości może być depresją.

Dlaczego kobiety częściej chorują na depresję?

- Kobiety chorują dwa razy częściej, niż mężczyźni. Do końca nie wiadomo, dlaczego. Na pewno mają na to wpływ hormony, cykl życia kobiety, poród, menopauza. Ale też kobiety częściej chodzą do lekarza, łatwiej im okazać smutek, płakać. Gdy mężczyzna choruje, lekarz jest ostatecznością. Pacjent ma raczej skłonności do "samoleczenia", np. alkoholem.

Czy depresję można potwierdzić badaniami diagnostycznymi?

- Na razie podstawą rozpoznania jest rozmowa, badanie kliniczne. W psychiatrii dążymy jednak do tego, aby diagnozę opartą na objawach potwierdzić badaniem diagnostycznym, choć to na razie przyszłość. Teraz prowadzone są np. badania mające na celu zmapowanie ludzkiego mózgu w kontekście zaburzeń psychicznych, poprzez badanie rezonansem magnetycznym.
Pewnie za parę lat będzie można przyporządkować wynik takiego badania do danej choroby psychicznej. Zwłaszcza, że okazuje się, że osoba z depresją ma mózg starszy o 5 lat niż osoba zdrowa w tym samym wieku. Chodzi głównie o zmiany w obszarach mózgu odpowiedzialnych za emocje.

Gdzie się zgłosić jeśli jest podejrzenie depresji?

- Najlepiej do poradni zdrowia psychicznego. Nie trzeba mieć skierowania, czasem są kolejki, ale tych poradni jest sporo, zwłaszcza w Białymstoku. Nie ma się czego obawiać, lepiej wcześniej znaleźć pomoc niż doprowadzić do stanu, gdy dzieje się coś złego.

Jak wygląda wizyta u psychiatry?

- To po prostu rozmowa. Psychiatra nic strasznego nie robi, z reguły słucha. To też nowość dla wielu pacjentów, przyzwyczajonych do innego obrazu wizyty u specjalisty. Bo psychiatra słucha i na pewno nie uzna, że objawy są śmieszne czy dziwne. Psychiatrzy bardzo rzadko się dziwią. Wiemy doskonale, że ludzie mogą bardzo różne nastroje przeżywać. Psychiatra to osoba cierpliwa, spokojna, ciepła, nastawiona życzliwie, będąca po to, aby komuś pomóc. Pierwsza, diagnostyczna wizyta może trwać nawet 45 minut. Trzeba ustalić rozpoznanie i zaordynować leczenie.

Jak wygląda leczenie choroby?

- Podstawą jest ordynowanie leków i psychoterapia. Na to, aby były efekty, potrzeba czasu. Tabletki dają pozytywny efekt najwcześniej po 2-4 tygodniach stosowania. Przyjmuje się, że jeśli po 4 tygodniach kuracji jest choćby niewielka poprawa, to znaczy że będzie lepiej. Pierwsze leczenie depresji powinno trwać minimum 6 miesięcy, aby zapobiegać nawrotom choroby. Jeśli jest to kolejny epizod, musi trwać dłużej, a czasem nawet leki są stosowane przewlekle. Depresja jest chorobą nawracającą, nie możemy dać gwarancji, że nie powróci, np. po jakimś stresującym wydarzeniu. Przyjmowanie leków na dłuższą metę ma właściwości zapobiegające nawrotom.

Niektórzy pacjenci odstawiają leki już w momencie, jak tylko się lepiej poczują, boją się uzależnienia. Ale leki przeciwdepresyjne nie uzależniają. Można je odstawić, ale nie nagle, tylko stopniowo, dla uniknięcia objawów z odstawienia.
Psychoterapia wymaga poświęcenia więcej czasu i energii, jest zalecana zwłaszcza w łagodnych depresjach. Jeszcze niedawno była trudno dostępna, teraz łatwo jest dostać się na terapię w ramach ubezpieczenia.

Jaka jest skuteczność leczenia depresji?

- Skuteczność leczenia sięga nawet 70 proc. Czasem pacjenci mówią, że tyle się męczyli, zanim przyszli po pomoc, a już po miesiącu leczenia zupełnie inaczej patrzą na świat. Depresja powoduje gorszy komfort życia, a to naprawdę można poprawić. Zachęcamy do leczenia depresji, bo szkoda się męczyć.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna