- Zastanawiamy się też nad innymi rozwiązaniami - dodaje Roman Fiedorowicz. - Może taniej i skuteczniej byłoby sterylizować zwierzęta. Oczywiście, potrzebna jest też akcja edukacyjna.
Gmina własnego schroniska dla bezdomnych zwierząt nie posiada. Podpisała więc umowę z tym, które funkcjonuje w Radysach. Za utrzymanie czworonogów płaci w skali roku 30 tys. zł. - To są bardzo duże pieniądze - zauważa rozmówca. - A psów wcale nie ubywa. Rolnicy nie robią nic, by ograniczyć populację. Jak psów mają za dużo, to je po prostu wywożą i sprawę uważają za załatwioną.
Gmina zastanawiała się nadtym, by czipować zwierzęta, ale zrezygnowała z tego pomysłu. Z doświadczeń wynika bowiem, że zwierzęta porzucają także mieszkańcy innych gmin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?