Uprawomocnił się wyrok pierwszej instancji w sprawie nielegalnego odprowadzania ścieków przez radnego powiatowego do kanału burzowego.
Sprawa ujrzała światło dzienne dwa lata temu, kiedy to pracownicy jednej z firm rozkopali ulicę, przy której mieszkał oskarżony i odkryli nielegalne przyłącze. W Brańsku zawrzało, ponieważ owym mieszkańcem był Andrzej Roch Charyton, radny powiatowy i sekretarz miasta.
Sędzia sądu w Bielsku Podlaskim, który prowadził sprawę nie miał wątpliwości. Dowody jednoznacznie wskazywały na to, że oskarżony nielegalnie podłączył się do kanału deszczowego i spuszczał do niego nieczystości ze swojej posesji. Przed sądem oskarżony nie przyznawał się do winy. Twierdził, że od kiedy mieszka w tym domu, nie wykonywał żadnych przyłączy.
Sąd pierwszej instancji czyn ten zakwalifikował jako przestępstwo i skazał go na 2 tys. złotych grzywny. Oskarżony jednak odwołał się od wyroku. Ostateczna decyzja zapadła.
- Sąd uznał, że apelacja nie zasługuje na uwzględnienie - tłumaczy Janusz Sulima, sędzia Sądu Okręgowego w Białymstoku. - Sąd pierwszej instancji właściwie ocenił zebrane dowody. Wina oskarżonego nie budzi żadnych wątpliwości.
- Nic nie wiem o takim wyroku - mówi Andrzej Roch Charyton. - Jeżeli taki zapadł, poddam się obowiązującym procedurom.
W takim przypadku radny sam powinien zrzec się mandatu. Jeżeli tego nie zrobi, mandat wygasi rada lub wojewoda. Straci również posadę sekretarza. W tym przypadku z pracy powinien zwolnić go burmistrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?