Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Prus może powiedzieć "do widzenia"

Miłosz Karbowski
Rafał Prus w Białymstoku był pierwszym trenerem podczas sparingów z Atlantem Baranowicze. Wokół szkoleniowca, z lewej Katarzyna Kalinowska, z prawej Joanna Szeszko.
Rafał Prus w Białymstoku był pierwszym trenerem podczas sparingów z Atlantem Baranowicze. Wokół szkoleniowca, z lewej Katarzyna Kalinowska, z prawej Joanna Szeszko. W. Wojtkielewicz
Białystok. Pronar Zeto Astwa AZS może stracić jednego z lepszych drugich trenerów w lidze.

Trenerskie "ostrogi"zdobywał u boku Lecha Zagumnego i Krzysztofa Felczaka, samodzielnie prowadził też Trefl Gdańsk. Rafał Prus otrzymał konkretną ofertę z innego klubu siatkarskiej ekstraklasy, Stali Mielec. Ma tam pracować jako pierwszy trener. Mimo to chce zostać w Białymstoku w roli asystenta Alojzego Świderka - tu jednak, w przeciwieństwie do klubu z Mielca, nadal nie może ustalić z działaczami warunków nowego kontraktu.

W jakiej fazie są rozmowy ze Stalą - pytamy niespełna 33-letniego szkoleniowca.

- Dałem sobie czas do środy na podjęcie decyzji. W Białymstoku jakoś nie jest nam z działaczami po drodze. Na pewno są obopólne, szczere chęci, ale wciąż stoimy w miejscu. Przedstawiłem swoją ofertę w zeszłym tygodniu i na razie nie otrzymałem odpowiedzi. Powiedziałem wtedy, że jeśli zostanie przyjęta, temat Mielca zostanie zamknięty. Teraz z każdą minutą nie jestem już tego taki pewien. Można przecież zostać na lodzie. Taka huśtawka nastrojów wpływa na życie prywatne. A Stal ma ustaloną markę, tradycję i stabilną sytuację finansową. Na razie szanse na moje odejście i pozostanie wynoszą "pół na pół".

A może po prostu skończył się czas "bycia drugim"?

- Wiadomo, że lepiej prowadzić zespół samemu niż stukać w czasie meczów na komputerze. Już wcześniej ludziom w Treflu Gdańsk zabrakło cierpliwości. Uznali, że jako zbyt młody trener nie dam rady utrzymać w ryzach doświadczonej drużyny na wysokim poziomie. Przestałem pracować jako pierwszy szkoleniowiec po sezonie, w którym przegrałem w sumie trzy sety. Nie boję się o swój warsztat.

Czy z nowym trenerem AZS-u, Alojzym Świderkiem, już pan się porozumiał?

- Tak, rozmawialiśmy o wspólnej pracy, coś tam ustalaliśmy, ale my możemy sobie gadać. Co z tego, skoro nie mam podpisanego kontraktu z klubem.

Co dał panu pobyt w Białymstoku?

- Sporo doświadczenia. To pierwsze półtora roku jakie spędziłem z żeńską drużyną. Tu większą rolę odgrywa psychika, inny jest rodzaj treningu. Może ten czas to nie jest dużo, ale myślę, że poradzę sobie jako pierwszy trener. Tym bardziej, że jest tendencja, by wzory z męskiej siatkówki przeszczepiać do kobiecej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna