Runą mury Jerycha
Kruszą się mury wieży kościoła farnego w Białymstoku. Jedna z ekspertyz mówi, że to z powodu muzyki podczas koncertów na Rynku Kościuszki. Najgorsze są rzekomo basy. - Bo to właśnie basy sprawiają, że mury rzeczywiście mogą pękać - powiedział akustyk Jan Dodacki. - Chociaż jak dotąd jedyną budowlą, która zawaliła się pod wpływem dźwięku były mury Jerycha.
I też nie od basów, tylko od dęciaków.
Za krztynę wódki
Najstarszy białostocki więzień ma 84 lata. Właśnie sąd skazał go za zabójstwo na 8 lat. Za kapelkę wódki. 84-latek pił ze swoim 78-letnim kuzynem. I on nazwał go sknerą, bo dopatrzył się, że nie dolał mu w kieliszku wódki do menisku wypukłego. Za taką zniewagę oberwał tępym narzędziem po głowie.
W ich wieku ani jeden, ani drugi prawdopodobnie nie widzieli dokładnie, w czym piją, za to z dokładnością do milimetra sześciennego wiedzieli, ile.
Dwa metry działki
Białostoczanin Adam Stawowski ma w mieście działkę. I taki kłopot, że w tą działkę trójkątem wcina się inna działka. Właściwie trójkącikiem, bo ta działeczka ma dwa metry kwadratowe powierzchni. Nieszczęście polega na tym, że są to dwa metry należące do miasta. Pan Adam postanowił więc od magistratu odkupić tą działeczkę i złożył stosowne papiery. Czekał kilka miesięcy, ale pies z kulawą nogą się jego prośbą nie interesował. Dopiero po interwencji naszej gazety urzędnicy trochę się ożywili. Stawowski dostał od magistratu odpowiedź, z której wynika, że na kupno może sobie czekać ruski miesiąc. Miasto musi bowiem ogłosić przetarg, żeby wyłonić rzeczoznawcę. A ten rzeczoznawca musi te dwa metry gruntu wycenić. Ogłoszenie i rozstrzygnięcie przetargu na rzeczoznawcę będzie się ciągnęło miesiącami. Ale to nie koniec, bo potem magistrat wdroży procedurę sprzedaży. Nie musi się ona jednak wcale zakończyć sprzedażą, tylko ustaleniem jej warunków. A jak się zakończy, to nabywca będzie musiał pokryć wszystkie koszty związane z tym całym kabaretem i zapłacić za biegłego.
Już się Państwo z pewnością domyśliliście, że te koszty wielokrotnie przekroczą wartość działki.
Pacjentki w swoich misach
Walka z bakteriami legionelli w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku skończyła się zgodnie z naszymi przewidywaniami sprzed kilku miesięcy. Leginella zadomowiła się w następnych szpitalach w Białymstoku i w województwie. Walka z nią polega na zakazie kąpania pacjentów pod prysznicami. - Pacjentki myją się w misach - powiedziała nam Małgorzata Strankowska z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. - Każda ma swoją.
Jest nadzieja, że inną od tej, w której jedzą.
A to ci gospodarz i jego prezes
Kierownik bazy PKS-u w Ełku wysłał w trasę do Suwałk kompletnego rzęcha, nadającego się jedynie do holowania. Zdezelowany autobus trasę pokonał. Po to, żeby diagnostycy w centrali PKS-u w Suwałkach ustalili, czy da się go jeszcze naprawić. Prezes suwalskiego PKS-u Leszek Cieślik wytłumaczył, że kierownik w Ełku wykazał się gospodarskim podejściem do pieniędzy firmy, bo w innym przypadku trzeba byłoby autobus holować. A to są spore koszty.
A gdyby kogoś zabił, wyszłoby za darmo, bo koszty pokryłby ubezpieczyciel.
Bo bezdomni się wypróżniają
Łomżynianie zostali przebadani z poziomu satysfakcji, którą odczuwają w wyniku funkcjonowania magistratu. I okazało się, że żadnej satysfakcji nie mają, tylko dyskomfort z powodu brudnych toalet w urzędzie. - Na korytarzach przesiadują bezdomni, często nietrzeźwi - dowiedział się nasz dziennikarz w łomżyńskim magistracie. - Tu nie pomoże żaden remont.
To co tam macie? Magistrat, noclegownię czy wytrzeźwiałkę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?