Jeszcze nie mogę się uspokoić. Tak niewiele brakowało, a byśmy nie przeżyli tego pożaru - mówi Fryderyka Wojtowicz, w której mieszkaniu wydobywał się czad. Jak wczoraj pisaliśmy, po sobotnim pożarze dwa mieszkania wymagały szybkiego remontu. Strażacy, żeby ratować życie lokatorów, musieli rozebrać ścianę dzielącą dwa lokale.
Dziura zaraz zniknie
Po pożarze mieszkańcy kamienicy byli załamani. Bali się, że ze swoimi problemami zostaną sami.
- Kto mi teraz pomoże? Sama nie dam rady. Przed świętami skręciłam nogę, syn mieszka nad morzem. Nie stać mnie na wynajęcie fachowców - mówiła przez łzy pani Fryderyka.
Po naszej interwencji pomoc nadeszła już w poniedziałek rano. Jak mówią budowlańcy z Administratora, który zarządza budynkiem, za kilka dni nie będzie znaku po pożarze.
- Wycinamy nadpalone drewno i postawimy nową ściankę. Od strony komina położymy specjalną płytę żaroodporną, wygładzimy ją i pomalujemy - mówi pan Piotr, który remontuje mieszkanie.
Zabytek niszczeje
Jak mówią mieszkańcy ponad stuletniej kamienicy, budynek jest w opłakanym stanie. Najbardziej niebezpiecznie jest na klatce schodowej.
- Miałem wyremontowane mieszkanie, ale po pożarze mam zalany sufit. Ciekawe, czy ktoś się tym zainteresuje i w ogóle - całą kamienicą. Musimy chyba czekać, aż zawalą się schody albo ktoś się spali - mówi Michał Tyszkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?