Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reprezentacje piłkarskie do lat 17: Polska - Rosja 0:1

Krzysztof Jankowski
Powitanie zawodników reprezentacji Polski i Rosji
Powitanie zawodników reprezentacji Polski i Rosji Krzysztof Jankowski
W rozegranym wczoraj w Bielsku Podlaskim meczu piłkarskich reprezentacji juniorskich Polski i Rosji zwyciężyli goście 1:0 (1:0). W naszej drużynie pół meczu rozegrał białostoczanin Paweł Jurgielewicz. Mecz zaczął się od groźniejszych akcji atakującej trzema napastnikami Rosji. Już w 12 min. do rzutu wolnego, dokładnie wykonanego przez Jewgienija Falkowskiego, najwyżej wyskoczył Wiaczesław Kałasznikow i skierował piłkę do bramki Łukasza Fabiańskiego. Polacy próbowali odgryzać się, ale piłka po strzałach Łukasza Piszczka i Honorata Stróża przelatywała nad poprzeczką.

POLSKA U-17 - ROSJA U-17 0:1 (0:1)
Bramka: Kałasznikow w 12 min. Sędziowali: Tomasz Witkowski oraz Piotr Międzybłocki i Piotr Siedlecki z Warszawy. Widzów: 500.
POLSKA: Fabiański - Kowalczyk - Trzebiński, Wasilewski, Kalinowski (65 Pędzich, 81 Michałowicz) - Buława, Stróż (46 Jurgielewicz), Stawowy, Smoliński (46 Chrobak) - Piszczek (46 Kruczek), Tarnowski (46 Protasiewicz). Trener Andrzej Zamilski.
ROSJA: Budkow (87 Miedżydow) - Kałasznikow (60 Świridienko), Malinikow, Fiedorow - Falkowski, Chodosow, Szeremietiew (46 Głusienko), Puszkariow - Woźniesieński (46 Baranow), Trofimow, Binaliedinow. Trener Aleksander Kuźniecow.

Goście próbowali atakować skrzydłami, lecz ich akcje rzadko kończyły się strzałami. Pod koniec pierwszej połowy na groźne uderzenie z 20 m zdecydował się Andriej Trofimow.
Do gry w drugiej połowie trener Andrzej Zamilski desygnował czterech nowych zawodników (pozycję stopera zajął Paweł Jurgielewicz z białostockiego Hetmana) i gra naszej reprezentacji ożywiła się. Tuż po gwizdku rozpoczynającego grę w sytuacji sam na sam z rosyjskim bramkarzem znalazł się Michał Protasiewicz, ale sędzia Tomasz Witkowski z Warszawy odgwizdał "spalonego". Później, po dwójkowej akcji z Protasiewiczem, Krzysztof Kruczek przegrał pojedynek z bramkarzem. Ten sam zawodnik fatalnie skiksował w 71 min. po wcześniejszym efektownym przechwycie piłki na połowie gości. W 75 min. polscy obrońcy wybili piłkę zmierzającą do bramki po strzale Antona Puszkariowa, a trzy minuty później Fabiański okazał się sprytniejszy w kolejnym starciu z Trofimowem. Pod koniec gry zarysowała się przewaga Polaków - raz pod bramkę Rosjan wybrał się nawet Jurgielewicz, ale wszystkie strzały albo mijały światło bramki, albo na drodze piłki stawał Rusłan Miedżydow.
Licznie przybyli na mecz bielszczanie obejrzeli zacięte widowisko, w którym więcej było walki niż boiskowej finezji. Z pewnością nie zawiódł też białostoczanin Paweł Jurgielewicz - kierowana przez niego w drugiej połowie obrona nie popełniła rażących błędów. Sam piłkarz nie był jednak po meczu w najlepszym humorze.
- Nie będę oceniał swojej gry, bo od tego są trenerzy. Z przebiegu gry i wyniku meczu na pewno nie mogę być zadowolony - powiedział Jurgielewicz.
Kolejny mecz obie reprezentacje rozegrają już w czwartek w Hajnówce. Tam Polacy będą mieli okazję do zrewanżowania się rywalowi za wczorajszą porażkę.
Mecze polskiej reprezentacji są przyczynkiem do zacieśnienia kontaktów piłkarskich z naszymi sąsiadami. Polska piłkarska centrala na pewno zauważy, iż w naszym regionie organizacja spotkań towarzyskich i obiekty są bez zarzutu. W przyszłości zapewne nie raz gościć będziemy młodzieżowe drużyny Polski na różnych meczach i turniejach z udziałem ościennych reprezentacji. Takie przynajmniej deklaracje padają ze strony PZPN.
Dzisiaj w Domu Kultury w Hajnówce o godz. 17 odbędzie się spotkanie prezesa PZPN Michała Listkiewicza z kibicami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna