Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja kadrowa w Mlekpolu Grajewo.

Rafał Bieńkowski.
Bogusław Wszeborowski (w środku) przed meczem z AZS Olsztyn
Bogusław Wszeborowski (w środku) przed meczem z AZS Olsztyn Archiwum
Z Bogusławem Wszeborowskim, zawodnikiem siatkarskiej drużyny Mlekpolu Grajewo rozmawia Rafał Bieńkowski.

W tym sezonie w lidze wyraźnie Wam nie idzie. Z czego wynika tak niska pozycja w tabeli III ligi?
Wyniki są właśnie takie a nie inne, ponieważ odmładzamy zespół. Młodzi zawodnicy muszą nabrać pewności siebie. Oprócz braku doświadczenia, pod uwagę trzeba wziąć także choroby i liczne kontuzje. Był taki mecz, w którym przegraliśmy 3-0, gdzie przed spotkaniem grypa położyła chyba połowę naszego składu.

Czy w pojedyńczych meczach wpływ młodych siatkarzy na drużynę jest widoczny? Czy w decydujących momentach drżą im jeszcze ręce?
Właśnie tego im jeszcze brakuje. W najważniejszych momentach nie zawsze dokonują dobrych wyborów. Nie zawsze grają równo. Przykładowo, w meczu z Lipskiem prowadziliśmy już chyba 23-17, a jednak przegraliśmy 30-32.

Którzy z młodych zawodników poczynili największe postępy?
Wszyscy robią jakieś postępy. Grają coraz lepiej. W marcu odbędzie się u nas memoriał im. J. Litwinowicza, w którym zagrają tylko młodzi zawodnicy.

Czy w szkółce MOSiR-u są już zawodnicy, którzy w przyszłości zasilą Mlekpol Grajewo?
Myślę, że za rok czy dwa będzie to już w pełni młoda drużyna. Ja mam już 46 lat i dawno bym się wycofał, ale wciąż nie mamy rozgrywającego. Pojawił się młody Przemek Borawski, który wystąpił już w kilku spotkaniach. Niestety, doznał kontuzji i najprawdopodobniej nie zagra w ostatnich meczach. W szkółce prowadzonej przez naszego zawodnika Marcina Kohlmana jest jeszcze kilku innych, bardzo interesujących siatkarzy.

Jakie wzmocnienia kadrowe są dla Was w tej chwili niezbędne?
Mamy dobrych środkowych. Potrzebujemy rozgrywającego i atakującego. Brak atakującego jest naszą bolączką. Nie mamy w zespole takich zawodników jak Mariusz Wlazły, do którego zawsze można dograć piłkę. Ludzie dzwonią i wyrażają chęć gry u nas, ale myślą, że skoro Mlekpol sponsorował AZS Olsztyn, to u nas można także dobrze zarobić. Tak, niestety, nie jest. Podobnie jak zresztą w większości zespołów grających w rozgrywkach III ligi.

Kiedy pojawił się pomysł zmiany warty w zespole? Czy któryś ze starszych zawodników planuje zakończyć grę w Mlekoplu po zakończeniu obecnego sezonu?
Wcześniej nie było po prostu takiej możliwości. Szkółka istnieje raptem 4 lata. Nie chodzi o to, że nie chcieliśmy wpuszczać młodych, ale o to, że oni po prostu za mało potrafili. Myślę, że w następnym roku odejdzie większość starszych zawodników. Pozostanie jedynie Odlanicki i młodzież. Tak jak już mówiłem: gdyby była taka możliwość, skończyłbym karierę już dawno.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna