Psy, koty, kaczki, gęsi, owce, kozy - to tylko niektóre gatunki zwierząt, które można spotkać na Ranczu Laszki. Mimo że ich właścicielka Emilia Korolczuk nie ma pojęcia, ile ich dokładnie jest, zna imię i pamięta historię każdego z nich. W programie Rolnicy.Podlasie mogliśmy zobaczyć wiele z nich, ale spora grupa nigdy nie pojawiła się na ekranie.
Emilia Korolczuk jest nie tylko najsłynniejszą mieszkanką niewielkich Laszek (i to nie tylko ze względu na bycie sołtysem), ale i najpopularniejszą rolniczką w całym kraju. A to wszystko za sprawą popularnego programu telewizyjnego "Rolnicy. Podlasie", w którym Podlasianka bierze udział od 2019 roku.
Ranczo Laszki bez tajemnic. Oto zwierzęta Emilki, których nie zobaczysz w programie Rolnicy.Podlasie (zdjęcia)
Emilię od zawsze ciągnęło do natury. Jako młoda dziewczyna marzyła o zostaniu ornitologiem. W przyszłości widziała siebie pracującą w parku narodowym. Życie pokrzyżowało jednak jej plany. Gdy była na IV roku studiów, zmarł jej dziadek, a babcia została sama na wielkim gospodarstwie. Ostatecznie, w 2011 roku, zaledwie 23- letnia Podlasianka, została gospodarzem w Laszkach.
Zobacz także:
Aktualnie w prowadzeniu gospodarstwa pomaga jej partner Karol i babcia Helena. A pomagać jest w czym. Na ranczu w Laszkach jest tyle zwierzą, że rolniczka nie potrafi ich nawet zliczyć.
- Nie mam pojęcia ile dokładnie ich jest. Ale zauważyłabym, gdyby któregokolwiek zabrakło – przyznaje Emilka. – Każde ze zwierząt ma imię, swój charakter i swoją historię. Do tego większość z nich się przy mnie rodzi! Nie da się ich nie rozróżniać.
Są tu psy, koty, kaczki, gęsi, króliki, krowy, konie, owce… Jednak prym zdecydowanie wiodą kozy. Przygoda z nimi zaczęła się, gdy kilka lat temu rolniczka za symboliczną kwotę kupiła kozła. W prezencie dostała też kozę i wkrótce dokupiła kolejne. W dodatku okoliczni mieszkańcy zaczęli jej „podrzucać” kozy, których nie potrzebowali w swoich gospodarstwach.
Wejdź w galerię i zobacz, jakie zwierzęta można spotkać na Ranczu Laszki.
Z koziego mleka Emilka produkuje sery, które można kupić podczas wizyty w gospodarstwie. Jak przyznaje rolniczka, cieszą się one ogromnym zainteresowaniem.
- Sery są dostępne najczęściej przez 20 minut dziennie. Nie muszę ich nawet chować do lodówki bo wychodzą z domu prosto z foremek. Dlatego lepiej wcześniej je rezerwować telefonicznie – zdradza rolniczka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?