Przez wiele tygodni rolnikom, którym woda zalewała łąki, nikt nie chciał pomóc. Sytuacja zmieniła się dopiero po tym, jak sprawę opisaliśmy.
Woda wylewa się z koryta
Choć problem zgłaszają praktycznie co rok, urzędnicy są na to głusi.
- Tutaj nie da się normalnie żyć - narzekają rolnicy z kilku wsi przez które przepływa rzeka Netta. Chodzi m.in. o Gliniski, Świderek, Gabowe Grądy, Promiski, Sosnowo, Kopiec, Jaziewo, Wrotki, Jasionowo i Dębowo.
Wszystko przez to, że koryto rzeki jest zanieczyszczone. Muł nie jest regularnie usuwany, a trawa i chwasty - koszone.
- Woda nie może więc płynąć swoim korytem i rozlewa się na okoliczne łąki - tłumaczy sołtys Arkadiusz Roszkowski.
Rolnicy nie mogą przez to uprawiać ziemi. - Strat, które ponieśliśmy, już nie odrobimy. To grozi wręcz bankructwem - mówią najbardziej poszkodowani.
Może za rok będzie dobrze
Za dbanie o rzekę odpowiada augustowski oddział Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, Gospodarstwo Pomocnicze w Giżycku.
- Od lat się do nich dobijamy - opowiadają rolnicy. - Niestety, oni tym się specjalnie nie przejmują. W ubiegłym roku prace ruszyły we wrześniu, czyli zdecydowanie za późno.
W tym roku rolnicy interweniowali już w marcu. Bezskutecznie. Urzędnicy zareagowali dopiero po naszych publikacjach.
- Koszenie rozpoczęło się od wsi Dębowo. Do nas dotrą za tydzień - mówi sołtys Arkadiusz Roszkowski. - Ponieśliśmy duże straty, ale trudno. Może przynajmniej w następnym roku zareagują na czas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?